Oficjalnie zajmująca się walką z cyberprzestępcami firma Kaspersky Lab, oferująca programy antywirusowe rekomendowane przez największe firmy komputerowe świata, ma bliskie powiązania z rosyjskim wywiadem – twierdzi Bloomberg. Agencja przypomina, że Jewgienij Kasperski, założyciel i dyrektor generalny firmy z siedzibą w Moskwie, pracował w przeszłości dla KGB, czyli służb specjalnych Związku Sowieckiego. Osiem lat temu w japońskiej kampanii Kaspersky Lab jej szefa reklamowano nawet jako „specjalistę z KGB”.
Z kolei amerykański miesięcznik „Wired” przypomina publiczne wypowiedzi, w których Jewgienij Kasperski uważa, że internet należy kontrolować, zwłaszcza portale społecznościowe, m.in. Facebook i rosyjski VK, ponieważ zbyt mocno wpływają na opinię publiczną. Bloomberg przytacza relacje informatorów, z których wynika, że pracownicy Kaspersky Lab spotykają się z funkcjonariuszami FSB, obecnego wywiadu Rosji. Firma broni swoich ludzi, twierdząc, że to spotkania o charakterze towarzyskim, ale rozmówcy Bloomberga nie mają wątpliwości, że część tych kontaktów związana była z dochodzeniami prowadzonymi przez FSB, a ludzie z Kaspersky Lab po prostu pomagali rosyjskiemu wywiadowi.
Zdaniem Bloomberga kontakty te nasiliły się po 2012 r., kiedy z firmy odeszli albo zostali zwolnieni menedżerowie wysokiego szczebla, a na ich miejsce przyjęto osoby związane z rosyjskim wojskiem i służbami specjalnymi. W tym samym czasie – jak twierdzi agencja – odnotowano co najmniej dwa wyjazdy służbowe kierownictwa firmy, po których nastąpiło nasilenie współpracy z wywiadem Federacji Rosyjskiej. Zarządzono ponoć wówczas, że najwyższe stanowiska w Kaspersky Lab mają od tej pory zajmować Rosjanie. W kontrowersyjnych wyjazdach regularnie uczestniczył główny inspektor Igor Czekunoc, który oficjalnie odpowiada za współpracę firmy z rosyjskim rządem.
Według Bloomberga to właśnie on od dwóch lat zarządza zespołem specjalistów, którzy wspierają FSB i inne rządowe agencje. Ludzie ci mają ponoć dostęp do wszystkich zasobów informatycznych firmy, włącznie z danymi ok. 400 mln klientów, którzy korzystają z oprogramowania Kaspersky Lab. Firma zastrzega, że gwarantuje bezpieczeństwo danych klientów, a dyrektor Kaspersky Lab w USA Christopher Doggett zapewnia, że dane te są anonimowe. Jednak informatorzy Bloomberga twierdzą, że firma może w każdej chwili wspomniane dane zidentyfikować i wykorzystać w dochodzeniach prowadzonych przez FSB.
Reklama