Aspirant Magdalena Murawska z warszawskiego CBŚP, w ramach śledztwa dotyczącego afery taśmowej, sporządziła notatkę. Data jej sporządzenia to 16 października 2014 roku. Najbardziej niepokojący fragment pojawia się w pierwszym zacytowanym zdaniu.
„W toku czynności o charakterze pozaprocesowym ustaliłam, iż Piotr Nisztor posiada wykupioną domenę piotrnisztor.pl w firmie zarządzającej serwerami o nazwie Hitme z siedzibą w Gdańsku. Wobec powyższego zasadnym jest wydanie postanowienia o uchyleniu tajemnicy zawodowej dla firmy i zażądanie udzielenie informacji” – napisał Murawska.
Treścią notatki zaskoczony i oburzony jest Piotr Nisztor. Jego zdaniem, wynika z niej, że mógł być inwigilowany przez CBŚP. – To ewidentny skandal, że prowadzono czynności „pozaprocesowe”. To może tylko oznaczać inwigilację – komentuje Piotr Nisztor.
Z kolei były szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego uważa, że notatka nie może być „podstawą do podejmowania czynności procesowych”.
– Jest to notatka z czynności operacyjno-rozpoznawczych. Wstępne ustalenia, które są w toku przygotowawczym, mogą być tylko pewną informacją do poszukiwania dowodów – podkreśla w rozmowie z portalem niezalezna.pl Bogdan Świeczkowski, były szef ABW. – Natomiast nie mogą być one podstawą do podejmowania czynności procesowych, czyli wydawania jakichkolwiek postanowień czy też zarządzeń prokuratora, ponieważ nie stanowi materiału dowodowego sensu stricte – dodaje.
Reklama