Według portalu, dwa rosyjskie Su-25, około 13:20 czasu kijowskiego, przeprowadziły nalot na pozycje pod Debalcewem. Następnie, zastępca dowódcy 40. batalionu piechoty zmechanizowanej, porucznik Lomakin poinformował, że atak z powietrzna ponowiono. "Około 14.00 nasze placówki zostały zaatakowane przez cztery rosyjskie samoloty" - powiedział.
Na temat nalotu pisze również LIGABusinessInform, powołując się na żołnierzy 92. Brygady. Brak informacji na temat ofiar.
Ukraińskie dowództwo operacji antyterrorystycznej nie potwierdza na razie informacji o ataku z powietrza.
W środę w Mińsku mają się spotkać przywódcy Ukrainy, Rosji, Francji, Niemiec. Carl Bildt, były szef szwedzkiej dyplomacji uważa, że do tego czasu należy się spodziewać intensyfikacji działań Rosjan w celu zdobycia kluczowej na froncie miejscowości Debalcewe.
Debalcewe to miasteczko pomiędzy Donieckiem a Ługańskiem. Jest położone w strategicznym miejscu, gdzie przecinają się drogi z północy na południe oraz ze wschodu na zachód. Wysunięte siły ukraińskie są tutaj zagrożone atakiem z trzech stron: od południa, wschodu i zachodu.