Mieszkanie w Los Angeles, markowe ubrania, odpoczynek w najlepszych kurortach świata, przyjaciółki wśród ukraińskich gwiazd muzyki popowej. Jednym słowem, dzieci Andrija Derkacza „cieszą się życiem za pieniądze tatusia” – pisze portal Ukraińska Prawda. Derkacz to jeden z ukraińskich oligarchów, absolwent szkoły KGB, właściciel radia ERA-FM, które od 2010 r. otrzymuje miliony złotych za retransmisje finansowanego przez polskie MSZ Polskiego Radia dla Zagranicy.
Uwagę ukraińskich mediów przykuły zdjęcia córek Derkacza, które młode dziewczyny opublikowały w sieci. Paradują na nich w markowych ubraniach, goszczą się w ekskluzywnych restauracjach, imprezują, opalają się na zamorskich plażach. Życie prywatne układają z synami ukraińskich oligarchów. Jego córka Tatiana wzięła ślub w Kijowie 25 stycznia br., czyli w momencie największych starć na Majdanie. Jej mężem został Iwan Łytwin, syn Wołodymyra Łytwyna, byłego szefa administracji postkomunistycznego prezydenta Leonida Kuczmy.
fot.: vz.ua - ślub w asyście ochroniarzy
„Sądząc po zdjęciach w Instagramie jeszcze jedna córka Derkacza, Ksenia, mieszka z chłopakiem w Los Angeles i niczego sobie nie odmawia. Dziewczyna dużo podróżuje, przyjaźni się ze śpiewaczką popową Miką Newton. Krótko mówiąc, cieszy się życiem za pieniądze tatusia” – pisze Ukraińska Prawda.
fot.: Instagram.com - Tatiana, Mika Newton, Ksenia
fot.: Instagram.com - od lewej - Iwan Łytwyn, Ksenia, Tatiana, chłopak Ksenii syn ukraińskiego oligarchy Ołeksij Peszyn
fot.: Instagram.com - Ksenia i Ołeksij mieszkają w Los Angeles
Derkacz, który w sumie ma trzy córki i dwóch synów, niewątpliwie poprawił swój stan finansowy po podpisaniu
w grudniu 2010 r. między rozgłośnią ERA-FM a Polskim Radiem dla Zagranicy umowy na miliony złotych. Od tego momentu do dziś ERA-FM retransmituje programy polskiego publicznego nadawcy, finansowanego przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP.
Przed 2010 r. robiły to 22 niezależne rozgłośnie. Audycji, przygotowywanych w Warszawie, słuchało wówczas od 7 do 9 mln odbiorców tygodniowo.
Jak w 2012 r. pisał portal niezalezna.pl,
Andrij Derkacz jest absolwentem szkoły KGB (dzisiaj FSB) w Moskwie. Andrij Derkacz jest synem szefa SBU (Służby Bezpieczeństwa Ukrainy) w latach 1998-2001 – Leonida Derkacza. Leonid Derkacz był zaufanym człowiekiem reżimu Leonida Kuczmy i zwierzchnikiem gen. Ołeksija Pukacza, który przyznał się do zamordowania Georgija Gongadze. Leonid Derkacz jako szef SBU był obecny na naradzie u Kuczmy, kiedy ten wydał polecenie pozbycia się Georgija Gongadze.
Do 2014 r. Andrij Derkacz był członkiem ugrupowania obalonego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza – Partii Regionów. W październikowych wyborach do Rady Najwyższej Ukrainy po raz szósty z rzędu
dostał się do parlamentu, startując jako „kandydat niezależny”.
Źródło: niezalezna.pl,Ukraińska Prawda
mn