Podczas zatrzymania jednego z terrorystów w Afganistanie zginął żołnierz GROM. Strzały padły, gdy żołnierze z jednostki specjalnej wkraczali do budynku, w którym ukrywali się rebelianci. Zginął kpt. Krzysztof Woźniak, a kilku innych zostało rannych. GROM-owcy zatrzymali jednak terrorystów.
Komandosi, wspólnie z funkcjonariuszami afgańskich służb bezpieczeństwa, wkroczyli do niewielkiej miejscowości w prowincji Ghazni, w której znajdowali się terroryści z Abdulem Rahmanem na czele. To jeden z najbardziej poszukiwanych przestępców w Afganistanie.
Nocną operację komandosów zabezpieczały śmigłowce, a także żołnierze polskiego kontyngentu. –
W trakcie podchodzenia do wytypowanego obiektu żołnierze z grupy szturmowej wojsk specjalnych zostali ostrzelani z broni małokalibrowej i zaatakowani granatami – opisuje zdarzenie ppłk Mirosław Ochyra, rzecznik prasowy Dowództwa Operacyjnego.
Rzecznik dodaje, że w wyniku ostrzału rannych zostało kilku polskich żołnierzy jednostki specjalnej GROM. Rany jednego z nich okazały się śmiertelne, mimo pomocy medycznej, której udzielono żołnierzowi na miejscu zdarzenia. Natychmiast zostały wezwane śmigłowce ewakuacji medycznej.
Źródło: niezalezna.pl
pk