Dzisiaj ponownie pochowano rektora UKSW ks. prof. Ryszarda Rumianka, który zginął w katastrofie smoleńskiej. Był to jego drugi pochówek po tym, gdy po ekshumacji i badaniach genetycznych okazało się, że jego ciało spoczywało w niewłaściwym grobie.
Mszy świętej pogrzebowej, odprawionej w warszawskim kościele św. Michała Archanioła, przewodniczył biskup pomocniczy archidiecezji warszawskiej Marian Duś. Po mszy trumna z ciałem ks. prof. Rumianka została złożona do grobu rodzinnego na cmentarz w Pyrach. W ostatniej drodze zmarłemu towarzyszyła rodzina, księża profesorowie UKSW, studenci, przyjaciele, oraz bliscy innych ofiar katastrofy.
12 listopada na wniosek prokuratury dokonano w Warszawie dwóch ekshumacji ofiar katastrofy smoleńskiej; jedną przeprowadzono w Świątyni Opatrzności Bożej, drugą na cmentarzu w Pyrach. Gazeta Polska Codziennie ujawniła, że ekshumowane ciało ks. Ryszarda Rumianka, nosiło ślady bardzo poważnych obrażeń. Nie stwierdzono ich podczas identyfikacji zwłok w Moskwie.
Ks. prof. Ryszard Rumianek był duchownym katolickim i naukowcem - teologiem, biblistą; był osobą bardzo lubianą przez studentów. Wspominają go jako człowieka z pasją, który jednocześnie był bardzo pogodny, spokojny, życzliwy, ciepły w kontaktach z innymi, nigdy nie krzyczał i nie oblewał na egzaminach. Dodają, że miał duże poczucie humoru i lubił żartować.
Źródło: niezalezna.pl,PAP,Gazeta Polska Codziennie
pk