10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Bestie w Szczecinie i Stargardzie Szczecińskim

Zapraszamy na spotkania z  Tadeuszem Płużańskim na temat jego książki "Bestie". 

Zapraszamy na spotkania z  Tadeuszem Płużańskim na temat jego książki "Bestie". 

Głośna książka „Bestie. Mordercy Polaków” to reporterskie śledztwo o ludziach, którzy w czasach komunizmu mordowali polskich patriotów, za co nigdy nie zostali ukarani. Z autorem - historykiem i dziennikarzem Tadeuszem M. Płużańskim będzie można spotkać się 9 stycznia w Szczecinie, a 10 stycznia w Stargardzie Szczecińskim.

Praca Tadeusza Płużańskiego jest gigantycznym kompendium wiedzy o terrorze komunistycznym w latach powojennych, o próbach wymierzenia sądowej sprawiedliwości oprawcom po 1989 roku, oraz o trudnej drodze prawdy o tamtych czasach do szerszej świadomości Polaków w III RP” - pisze w recenzji „Bestii” reżyser Jerzy Zalewski (jego ostatni film „Elegia na śmierć "Roja" został kolejnym telewizyjnym „półkownikiem”).

Kolejne rozdziały książki zbudowane są najczęściej wokół postaci najbardziej „zasłużonych” utrwalaczy władzy ludowej. To oficerowie śledczy UB, sędziowie wydający wyroki śmierci, prokuratorzy. Autor nie przedstawia ich portretów, by ich „zrozumieć”, czy przeniknąć ich motywy, gdyż to prawo oprawcom nie przysługuje. Po prostu wymierza im historyczną sprawiedliwość, bo sprawiedliwości sądowej, z powodu śmierci winowajców lub opieszałego działania sądów III RP wymierzyć się w większości nie udało. Ale i przeprowadzone do końca procesy rzetelnie opisuje.

Są też rozdziały poświęcone losom ich ofiar – sprawie rtm. Pileckiego (szczególnie bliskiej Autorowi, jako że skazany na karę śmierci został także jego ojciec), Pużaka, Gen. Nila-Fieldorfa, czy Kopaczewskich – ojca i syna”.

Stanisław Oleksiak, w czasie wojny żołnierz AK, po "wyzwoleniu" uczestnik II konspiracji niepodległościowej, dziś prezes Zarządu Głównego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, kończy swoją recenzję: „Książka Tadeusza M. Płużańskiego, syna kolegi ze wspólnej celi mokotowskiego więzienia nie tylko służy wspomnieniom.

To jest udziałem już stosunkowo niewielkiego grona osób. Znaczeniem jej jest wprowadzenie do pamięci naszej, pamięci historycznej pokoleń, koniecznej prawdy o systemie, który ogromne, nieodwracalne szkody przyniósł naszej Ojczyźnie. O tym należy pamiętać”.

Marcin Wolski w recenzji w „Gazecie Polskiej” napisał: „Lekturze książki „Bestie” towarzyszy rozpacz - przedstawione jest w niej morze ludzkiej krzywdy, bezprawia, równocześnie gniewu. Jak to możliwe, że za rozliczenia zabrano się tak późno i to w trybie praktycznie uniemożliwiającym wydanie sprawiedliwego wyroku? Na dobrych posadach, ciepłych emeryturach lub emigracji większość zbrodniarzy doczekała późnego wieku i zmarła, nie doświadczywszy żadnej, nawet najmniejszej kary za swoje zbrodnie. Jedyna pociecha, że dzięki książce pozostaną na stale w Panteonie Narodowej Hańby!

Autorski wstęp Tadeusza M. Płużańskiego zamykają słowa: „Ojciec nie chciał zbyt dużo opowiadać o tamtych czasach, to było dla niego zbyt bolesne, ale jedna sentencja zapadła mi głęboko w pamięć: „Słabość moralna i polityczna tych ludzi czyniła z nich po prostu szmaty, którymi można było wytrzeć każdą podłogę, nawet najbrudniejszą. Słabość jest najstraszniejszą cechą charakteru. Ludzie słabi są zdolni do każdej zbrodni”.

Najbliższe spotkania:

Szczecin, 9 stycznia, godz. 18.00, ul. Mickiewicza 69 a

Stargard Szczeciński, 10 stycznia, godz. 17.00, Klub Garnizonowy, ul. 11 listopada 22

 



Źródło:

kp