Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS!
Zamów już TERAZ!
Chińska firma Covec, która wygrała przetarg na budowę 50 km autostrady A2 najprawdopodobniej opuści plac budowy - pisze Dziennik Gazeta Prawna
Urzędnicy GDDKiA poinformowali, że jeżeli do tego dojdzie będą dochodzić 741 mln zł odszkodowania, chociaż już wiadomo że jest to niemożliwe
Chińska firma nie dysponuje takim majątkiem a gwarancje banków opiewają na kwotę 130 mln złotych czyli 10% wartości inwestycji.
Jak informuje dziennik - "Polski przedsiębiorca opowiedział „DGP”, że w Szanghaju i Pekinie nie mógł znaleźć siedziby spółki. Również nam nie udało się dodzwonić pod chińskie numery podane na oficjalnej stronie COVEC."
Chińczycy wygrali przetarg dzięki niewiarygodnie niskiej cenie 26,5 mln złotych za kilometr autostrady. Odcinki tej samej autostrady firmy budują za 61 mln.
– To było nierealne. Od samego początku burzyli się polscy podwykonawcy. Nikt nie chciał z nimi pracować za takie stawki - DGP cytuje szefa firmy, która zrezygnowała z pracy dla Chińczyków.
Gdzie był wtedy minister Cezary Grabarczyk i służby, które miały obowiązek dokładnie prześwietlić Chińczyków - pyta Jerzy Polaczek, były minister infrastruktury.
Źródło:
Urzędnicy GDDKiA poinformowali, że jeżeli do tego dojdzie będą dochodzić 741 mln zł odszkodowania, chociaż już wiadomo że jest to niemożliwe
Chińska firma nie dysponuje takim majątkiem a gwarancje banków opiewają na kwotę 130 mln złotych czyli 10% wartości inwestycji.
Jak informuje dziennik - "Polski przedsiębiorca opowiedział „DGP”, że w Szanghaju i Pekinie nie mógł znaleźć siedziby spółki. Również nam nie udało się dodzwonić pod chińskie numery podane na oficjalnej stronie COVEC."
Chińczycy wygrali przetarg dzięki niewiarygodnie niskiej cenie 26,5 mln złotych za kilometr autostrady. Odcinki tej samej autostrady firmy budują za 61 mln.
– To było nierealne. Od samego początku burzyli się polscy podwykonawcy. Nikt nie chciał z nimi pracować za takie stawki - DGP cytuje szefa firmy, która zrezygnowała z pracy dla Chińczyków.
Gdzie był wtedy minister Cezary Grabarczyk i służby, które miały obowiązek dokładnie prześwietlić Chińczyków - pyta Jerzy Polaczek, były minister infrastruktury.
Źródło:
Zobacz więcej
Niezależna TOP
