Tegoroczna inscenizacja rozpoczęła się od scen napadu i spalenia przygranicznej wsi przez Krzyżaków. Potem przy zgliszczach pojawili się polscy rycerze. Na wieść o tym, co dzieje się na pograniczu, król rozesłał wici i wezwał rycerzy na wyprawę wojenną.
Widzowie - jak zawsze - mogli zobaczyć moment wręczenia dwóch nagich mieczy przez poselstwo krzyżackie królowi Władysławowi Jagielle, utratę w boju i odzyskanie przez Polaków chorągwi z białym orłem czy śmierć wielkiego mistrza Urlicha von Jungingena, która ostatecznie przesądziła o losach bitwy.
- powiedział PAP reżyser widowiska Krzysztof Górecki.Oczywiście, scenariusz opiera się w znacznym stopniu na epizodach znanych z historii, które są stałe. Co roku w miarę możliwości staramy się go jednak wzbogacić, żeby zaskoczyć widza czymś nowym. Część publiczności przyjeżdża przecież pod Grunwald nieprzerwanie od lat
Reklama
Tym razem ograniczono trochę część edukacyjną. Wcześniej publiczność dowiadywała się np. jaką taktykę walki stosowano w średniowieczu i czym różni się szyk „w płot” od szyku kolumnowo-klinowego. Zamiast tego sobotnie widowisko zostało rozbudowane o wydarzenia poprzedzające bitwę.
Inscenizacja jednej z największych bitew średniowiecznej Europy odbyła się pod Grunwaldem po raz 20. W rolę polskiego króla wcielił się - jak w poprzednich latach - Jacek Szymański - na co dzień grafik komputerowy z Warszawy, a mistrza krzyżackiego zagrał Jarosław Struczyński - kasztelan zamku w Gniewie. Pod ich dowództwem walczyło w sobotę ponad tysiąc pieszych i konnych przedstawicieli bractw rycerskich z Polski i wielu innych krajów całej Europy. Na polu bitwy goście z zagranicy wspierali szeregi zarówno armii Zakonu Krzyżackiego, jak i wojsk polsko-litewskich - np. niektórzy z Niemców zaciągnęli się do Chorągwi Krakowskiej.
Grunwaldzkie inscenizacje mają być - według autorów - przede wszystkim lekcją żywej historii, ale obfitują w efektowne momenty - wystrzały z hakownic, ataki łuczników i szarże konne.
Uczestnicy przygotowują się do tego widowiska przez cały rok, spotykając się i omawiając scenariusz. Próba generalna z udziałem wszystkich bractw rycerskich odbywa się w przeddzień bitwy pod Grunwaldem.
Jak przyznają twórcy, w widowisku z udziałem ponad tysiąca statystów nie da się jednak wszystkiego do końca zaplanować. Dlatego dowódcy poszczególnych chorągwi na polu walki są wyposażeni w krótkofalówki, dzięki którym mają kontakt z reżyserem i mogą odpowiednio korygować ruchy swoich oddziałów.
Według szacunków policji, sobotnią inscenizację obejrzało ok. 75 tys. widzów. Jak poinformowała sierż. szt. Anna Karczewska z komendy powiatowej w Ostródzie, do czasu zakończenia widowiska nie odnotowano praktycznie żadnych interwencji, było bardzo spokojnie.
W sobotę w ramach obchodów 607. rocznicy bitwy odbył się też Apel Grunwaldzki na Wzgórzu Pomnikowym. Oprócz wojska i przedstawicieli władz, wzięli w nim udział harcerze uczestniczący w Zlocie Wspólnoty Drużyn Grunwaldzkich.
Podczas trwających do niedzieli „Dni Grunwaldu” odbywają się też turnieje walk rycerskich, pokazy i koncerty. Można zwiedzać obozowisko rycerskie oraz osadę rzemieślników i kupców, w której ustawiono kramy z replikami średniowiecznego uzbrojenia, ubiorów i obuwia, a także inne historyczne akcesoria.