Ziobro z kontrolą w Kancelarii Premiera w sprawie WOŚP. Owsiak pisze o "zbójeckim tonie"
"Owsiak jawnie, także finansowo, prowadził kampanię przeciwko PiS, mocno wspierając wybory PO do parlamentu" - napisał w mediach społecznościowych były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Lider fundacji WOŚP stwierdził, że nie wyklucza sądowego pozwu przeciwko politykowi.
Posłowie PiS przybyli dziś do KPRM z kontrolą poselską. - Przyszliśmy skontrolować premiera, na jakiej podstawie przekazał na pomoc powodzianom 40 mln zł szefowi WOŚP - powiedział Zbigniew Ziobro. Były szef resortu sprawiedliwości na konferencji prasowej przed Kancelarią Premiera zarzucił premierowi, że "spod swojego palca przekazał na pomoc powodzianom 40 mln zł Jerzemu Owsiakowi i jego fundacji". Według byłego ministra, spółki skarbu państwa "zostały zmuszone" do przekazania kolejnych środków na rzecz WOŚP.
Pod koniec listopada ub. r. o szczegóły zorganizowanej przez WOŚP pomocy zwróciło się już do fundacji pięcioro posłów PiS: Katarzyna Czochara, Zbigniew Bogucki, Janusz Kowalski, Ireneusz Zyska i Paweł Hreniak. W ramach dostępu do informacji publicznej chcieli poznać koszty zorganizowania akcji pomocowej poniesione przez WOŚP, listę darczyńców oraz miejsc, do których zostały skierowane dary. Dokument przesłano posłom, a zestawienie wszystkich wydatków i działań podjętych przez WOŚP dla powodzian opublikowane zostało na stronie internetowej fundacji. Czytamy w nim, że darowizny na wskazany cel przekazały m.in. trzy spółki skarbu państwa: Fundacja Orlen (4,2 mln zł), Fundacja PZU (2,5 mln zł) oraz Fundacja banku PEKAO S.A. (1 mln zł).
Do tematu poseł Ziobro wrócił także w serwisie X.com.
Ziobro: Owsiak prowadził kampanię przeciwko PiS
- Donald Tusk zadeklarował przekazanie J. Owsiakowi 40 mln zł na pomoc dla powodzian. Kolejne miliony pochodziły od państwowych spółek. Spółki te zostały zmuszone do przekazania pieniędzy. Pieniądze trafiły do Owsiaka bez przetargu. Nie było konkursu ani weryfikacji wydatków. Jego organizacja nie miała wielkiego doświadczenia w organizowaniu takiej pomocy. Środki ominęły organizacje wyspecjalizowane i z wieloletnim doświadczeniem. Chodzi o Polski Czerwony Krzyż, Caritas, Fundację Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej czy Polską Akcję Humanitarną - napisał poseł Ziobro w mediach społecznościowych.
[polecam:https://niezalezna.pl/polityka/ten-sedzia-rozpozna-wniosek-o-aresztowanie-zbigniewa-ziobry-ma-za-soba-wiele-kontrowersyjnych-decyzji/539282]
Owsiak jawnie, także finansowo, prowadził kampanię przeciwko PiS, mocno wspierając wybory PO do parlamentu. Promował też polityków obecnej władzy. To spłata wyborczego długu przez Tuska. Prokuratura nie wszczęła śledztwa. Owsiak nie przedstawił jasnego rozliczenia. Odmawiał odpowiedzi na szczegółowe pytania dziennikarzy, kiedy i w jakim zakresie przekazał pomoc powodzianom. Chodzi o wszystkie miliony otrzymane od państwa!
– dodał były minister sprawiedliwości. Zdaniem Ziobry, pieniądze publiczne powinny być wydawane w sposób racjonalny i celowy, dlatego wraz z posłami PiS Michałem Wójcikiem i Sebastianem Łukaszewiczem postanowili podjąć kontrolę w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
.@donaldtusk zadeklarował przekazanie J. Owsiakowi 40 mln zł na pomoc dla powodzian. Kolejne miliony pochodziły od państwowych spółek. Spółki te zostały zmuszone do przekazania pieniędzy. Pieniądze trafiły do Owsiaka bez przetargu. Nie było konkursu ani weryfikacji wydatków. Jego…
— Zbigniew Ziobro | SP (@ZiobroPL) March 12, 2025
Jerzy Owsiak zaprzecza słowom byłego ministra
Jerzy Owsiak zaprzeczył informacjom Ziobry. "Nigdy nie otrzymaliśmy od jakiegokolwiek urzędnika piastującego obecnie urząd, premiera, czy związanego z nim przedstawiciela władzy, środków w wysokości 40 milionów zł. 40 milionów zł to nie są drobne pieniądze. Musi być przelew, musi być ślad na koncie bankowym, aby ta operacja, tak jak mówi Zbigniew Ziobro, zaistniała. A jest to do sprawdzenia w minutę. Nasze konto bankowe może być skontrolowane przez każdą powołaną do tego instytucję, a myślę, że najlepsza będzie tu policja" - napisał Owsiak w oświadczeniu.
W dalszej części oświadczenia Jerzy Owsiak uderzył w byłego ministra. "Zbójecki ton, narracja, jaką prowadzi były minister sprawiedliwości znane mi są od wielu lat" - stwierdził. Dodał przy tym, że dziś miał telefon, w którym "pojawiły się makabryczne zwroty". Owsiak już wcześniej twierdził, że jest ofiarą hejtu, a służby zatrzymywały m.in. osoby zamieszczające w sieci krytyczne dla Owsiaka komentarze.
Jerzy Owsiak stwierdził, że będzie dochodził od posła Ziobry sprostowania i przeprosin oraz, że nie wyklucza wystąpienia na drogę sądową.
Źródło: PAP, X.com
