Wojciechowska van Heukelom dla Niezalezna.pl o akcji Owsiaka: Dzieci na mrozie zbierały na kampanie Tuska
- Nie może być tak, że ktoś mówi, że zbiera na leczenie chorych dzieci, a następnie część pieniędzy przeznacza na nielegalne finansowanie kampanii wyborczej - mówi w rozmowie z niezalezna.pl działaczka społeczna Agnieszka Wojciechowska van Heukelom. Podkreśla, że Jerzy Owsiak, chcąc zaangażować się politycznie, powinien wpłacić środki na konto komitetu wyborczego.
Łódzka kandydatka Prawa i Sprawiedliwości do Sejmu Agnieszka Wojciechowska van Heukelom wysłała do Państwowej Komisji Wyborczej zawiadomienie z prośbą o sprawdzenie, czy billboardy WOŚP z hasłem "Pokonajmy zło. Wygramy" są nielegalnym finansowaniem kampanii wyborczej opozycji.
- Wczoraj jadąc przez kawałek Polski, widziałam tych billboardów bardzo dużo. Te billboardy zrobiono w bardzo specyficzny sposób. Mówię o stylizacji liter, wyakcentowaniu „my” - to oczywista konotacja do haseł opozycji totalnej, czyli „ja”, „ty” z konstytucji. To ta sama metoda - uważa Wojciechowska van Heukelom.
I dalej: „ledwo dostrzegłam grafitowy napis na grafitowym tle „sepsa”. To całkowicie znikło z przekazu. To są billboardy, które mają na celu wzmocnienie kampanii Koalicji Obywatelskiej. Tym bardziej, że retoryka tych billboardów jest oczywista”.
Uważa, że „PKW powinna zareagować dlatego, że to jest bezpośrednio związane z finansowaniem kampanii wyborczej”. - To powinno być jawne. W związku z tym, jeśli pan Jerzy Owsiak chciał sfinansować kampanie wyborczą Koalicji Obywatelskiej, Donalda Tuska czy kogokolwiek, powinien był wpłacić środki na tenże komitet. Tutaj nie mamy takiej sytuacji. To przekazanie pieniędzy z boku, które wzmacniają kampanię. W mojej ocenie to nielegalne - podkreśla.
Wskazuje: „poddałam pod rozwagę PKW, w jaki sposób będzie rozliczany beneficjent tych billboardów, w tym wypadku Koalicja Obywatelska, skoro te środki nie zostały przelane na komitet”.
Na sugestie, że Jerzy Owsiak osobiście, zamiast przy legitymacji całej organizacji WOŚP, mógł zorganizować kampanię poparcia do faworyzowanego ugrupowania, Wojciechowska van Heukelom odpowiada:
„wśród Polaków, którzy do tej pory wspierali WOŚP, są ludzie o różnych poglądach politycznych”.
I dalej: „jako społeczniczka, szczególnie chcę podkreślić jeden aspekt - dzieci. Wciągnięto dzieci w finansowanie kampanii wyborczej. To dzieci i młodzież stoją na mrozie, zbierając do puszek pieniądze w dobrej wierze, ufając, że te pieniądze zostaną przeznaczone na leczenie, wspomaganie chorych”.
- Tymczasem, z dużą dozą prawdopodobieństwa część tych pieniędzy została przeznaczona na billboardy, które mają charakter kryptokampanii. To wymaga wyjaśnienia. Nie może być tak, że ktoś mówi, że zbiera na leczenie chorych dzieci, a następnie część pieniędzy przeznacza na nielegalne finansowanie kampanii wyborczej
– konkluduje.
Odpowiedź WOŚP
"Koszty kampanii billboardowej są poniesione z pieniędzy zbiórkowych i jest to zgodne z przepisami ustawy o zbiórkach publicznych. Stanowią nieco ponad 1 procent zebranych pieniędzy. Tak jak w trakcie zakupu sprzętu, tak i przy tej kampanii billboardowej, otrzymaliśmy duże rabaty od właścicieli powierzchni reklamowych" - czytamy. Cały wpis poniżej:
\
Źródło: niezalezna.pl
