„Te rozwiązania podpalą całą Europę”. Szydło zapewnia: Nigdy nie zgodzimy się na pakt migracyjny
"Nigdy nie zgodzimy się na pakt migracyjny" – oświadczyła w Skarżysku-Kamiennej była premier, europosłanka PiS Beata Szydło. Zaapelowała do mieszkańców o udział w referendum i wypowiedzenie się ws. polityki migracyjnej. "Nie dajcie sobie odebrać obywatelskiego prawa decydowania o Polsce" – powiedziała.
Nigdy się nie zgodzimy
W ubiegłą środę w Brukseli na posiedzeniu ambasadorów państw członkowskich przy UE przyjęto ostatni element paktu migracyjno-azylowego. Polska i Węgry były przeciw. Wstrzymały się od głosu Słowacja, Czechy i Austria. Chodzi o tzw. rozporządzenie kryzysowe. Decyzja otwiera drogę do rozpoczęcia negocjacji z Parlamentem Europejskim nad ostatecznym kształtem nowych przepisów. Także w środę, podczas sesji plenarnej PE w Strasburgu, odbywała się debata pt. "Potrzeba szybkiego przyjęcia pakietu w sprawie azylu i migracji".
Szydło, która w poniedziałek spotkała się z mieszkańcami w Skarżysku-Kamiennej, podkreśliła, że „ostatnie rozstrzygnięcia Parlamentu Europejskiego są złe".
Nie rozwiązują kryzysu migracyjnego, nie powstrzymają nielegalnej migracji, nie pomogą ludziom, którzy tej pomocy wymagają, a tylko doprowadzą do chaosu i zamieszania w Europie. Mówimy temu zdecydowane "nie" i nigdy nie zgodzimy się na pakiet migracyjny
- podkreśliła była premier.
„Te rozwiązania tylko i wyłącznie narażą na niebezpieczeństwo i podpalą całą Europę. To będzie tylko zachętą dla tych mafii, wszystkich tych, którzy przemytem ludzi się trudnią, żeby byli jeszcze bardziej aktywni” – przekonywała.
Ważne wybory, ale i referendum
W tym kontekście zaapelowała także do wzięcia udziału w referendum. „Nie dajcie sobie odebrać obywatelskiego prawa decydowanie o Polsce” – zwróciła się do mieszkańców, podkreślając, że wyraźny sprzeciw społeczeństwa ws. przyjmowania nielegalnych migrantów, da mandat do tego, żeby blokować pakt migracyjny.
Przekonywała również, aby nie ufać politykom opozycji. Szydło zaapelowała, aby pójść na wybory, ale decyzje podejmować na podstawie czynów, a nie słów. Europosłanka wytknęła rządowi PO-PSL, że podniósł wiek emerytalny i zgodził się na przymusową relokację migrantów. „Nie wierzcie im. Przed wyborami opozycja może obiecać wszystko” – mówiła.
Za nami stoją fakty. Możemy się z tego rozliczyć. Nie zrobiliśmy niczego nadzwyczajnego, ale wypełniliśmy zobowiązania, które państwu złożyliśmy. Poprzez swoje decyzje i konkretną pracę udowodniliśmy, że jesteśmy nie tylko słowni, ale też skuteczni
- przekonywała, oceniając jednocześnie, że w czasie rządów Zjednoczonej Prawicy w Polsce przywrócono „godne życie Polakom w małych miejscowościach i miasteczkach”.
Wyliczyła zrealizowane obietnice w tym m.in. wprowadzenie programów społecznych.
Źródło: niezalezna.pl, PAP, Twitter.com
