„Wraca stare w zaostrzonej formie“. Prezes PiS: Nocny stróż-niedołęga zamienia się w nocnego rabusia
Wystarczyło kilka miesięcy władzy koalicji 13 grudnia, żeby zobaczyć, że wraca stare, w zaostrzonej formie - mówił na konwencji samorządowej w Krakowie prezes PiS Jarosław Kaczyński. Podkreślił, że najbiedniejsi Polacy znów mogą obawiać się obniżenia standardów życia.
Prezes PiS oznajmił, że żeby zastanowić się nad tym, gdzie jesteśmy w tej chwili warto przypomnieć sobie podział, który funkcjonował w 2005 roku. - To podział na Polskę liberalną i Polskę solidarną (...) Myśmy byli wtedy oczywiście za tą solidarnościową drogą. Nasi przeciwnicy za kontynuacją tej drogi liberalnej. (...) Chodzi tutaj o taką konstrukcję życia społecznego w szczególności konstrukcje państwa. To można porównać do nocnego stróża. Otóż rzeczywiście, to było państwo nocnego stróża, tyle tylko, że stróża-niedołęgi, który nie był w stanie niczego upilnować, no bo Polska była rozkradana na wielką skalę, ale przede wszystkim to było państwo, które nie interesowało się zwykłym obywatelem, nie pomagało mu nie, wykazywało tutaj żadnej troskliwości - mówił prezes PiS
"Adresatem polityki, w ramach tego typu władzy byli ci, którzy rządzili i bezpośrednie zaplecze"
– podkreślił. Dodał, że reszta społeczeństwa się dla władzy nie liczyła.
Prezes PiS oznajmił, że następujące po tym 8 lat władzy Prawa i Sprawiedliwości usunęło podział społeczeństwa. Podkreślił, że wszyscy obywatelem byli beneficjentami programów społecznych, tak, jak na kluczowych inwestycjach. - Dzięki naszej zapobiegliwości, dzięki temu, że ograniczyliśmy ten wielki rabunek, bardzo go zredukowaliśmy (...) po prostu wszyscy dostawali, wszyscy mogli inwestować - mówił.
"Wystarczyło kilka miesięcy władzy koalicji 13 grudnia, żeby zobaczyć, (...) że wraca stare, w zaostrzonej firmie. Nocny stróż-niedołęga zamienia się w nocnego rabusia. Nie mówię tu o licznych sygnałach w Warszawie, że wracają ludzie, którzy byli związani z przedsięwzięciami, które można określić jako rabunek w szerokim tego słowa znaczeniu, a także spraw państwowych. co oznacza ten 5 proc. VAT na żywność. Każdy wie, że ten wzrost będzie większy niż 5 proc. To oznacza, że znów podział, bo to atak na poziom życia tych, którzy mają mniej - emerytów, rencistów rolników, ludzi zatrudnionych w niższych szczeblach administracji państwowych i innym tym, którym przydarzają się niższe dochody"
– mówił prezes PiS.
Podkreślił, że podwyżka VAT jest istotna sama w sobie, ale "mamy też zapowiedź, że będzie likwidowana tarcza chroniąca społeczeństwo, przez wzrost cen energii. To byłby jeszcze powazniejsze, bo energia jest potrzebna w produkcji każdego niemal produktu, który jest nam potrzeby do życia. To wpływa na popyt w Polsce a związku z tym - na szybkość wzrostu gospodarczego i inflację".
Źródło: niezalezna.pl
