Witek o Hołowni: Mógł pokazać, że jest niezależnym marszałkiem. Tymczasem idzie na pasku Donalda Tuska
- Myślał, że te dwa lata, jako marszałek rotacyjny, wystarczą, żeby polansować się, bo widać od pierwszego posiedzenia Sejmu, że to jest tylko i wyłącznie lans, teraz zderzył się z codzienną pracą Sejmu i zaczynają się problemy - oceniła działania marszałka Szymona Hołowni w rozmowie z red. Katarzyną Gójską na antenie Telewizji Republika Elżbieta Witek. Jej zdaniem postępowanie szefa Polski 2050 pokazuje, że "idzie na pasku Donalda Tuska". Tyle że, to nie premier poniesie odpowiedzialność z podjęte przez niego działania.
Posłowie Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński nie zostali dziś wpuszczeni do Sejmu. Przed gmachem parlamentu doszło do przepychanek ze Strażą Marszałkowską. - Stała się rzecz niebywała, jakiej nigdy nie było w Polsce po 89. roku - oceniła w programie "W Punkt" na antenie Telewizji Republika, przypominając, że zgodnie z orzeczeniem Sądu Najwyższego wspomniani politycy wciąż sprawują mandaty poselskie.
"To jest w moim przekonaniu przez marszałka Hołownię nie tylko przekroczenie uprawnień, ale i próba zmiany ustroju pozakonstytucyjnego, bo jeżeli władza ustawodawcza (...), jej przedstawiciel, ingeruje w trzecią władzę (...) to jest to naruszenie porządku"
– stwierdziła.
Główna rola w filmie Tuska
Zdaniem Witek, Hołownia postępuje według planu narzuconego z góry. - Miał możliwość, żeby stać się w miarę niezależnym marszałkiem (...) Myślał, że te dwa lata (jako marszałek rotacyjny - przyp. red.) wystarczą, żeby polansować się, bo widać od pierwszego posiedzenia Sejmu, że to jest tylko i wyłącznie lans, teraz zderzył się z problemami, które wynikają z codziennej pracy Sejmu i zaczynają się problemy, ale myślę, że te dwa lata dla niego, to nie będą lata wzrostu popularności, ale wręcz odwrotnie. Dlatego, że mamy tutaj do czynienia z trudnymi sytuacji, do których on sam doprowadził - stwierdziła.
"Na pewno reżyserem jest Donald Tusk, co do tego nie mam wątpliwości, natomiast czyje on wykonuje polecenia, to należałoby dokładnie sprawdzić. Teraz Donalda Tuska właściwie nigdzie nie ma (...) to jest takie zabezpieczenie na przyszłość, bo on doskonale wie, że postępuje niezgodnie z prawem"
– powiedziała.
Witek zaznaczyła, że w sprawie przyszłych konsekwencji za bezprawne działania rządu, jego szef stara się zachować "czyste ręce". - Tak, jak widać i co słychać w wypowiedziach pana Donalda Tuska, to on ufa panu pułkownikowi Sienkiewiczowi, on ufa panu ministrowi Bodnarowi, ma do niego pełne zaufanie i popiera to, co oni robią, ale wszędzie są podpisy tych właśnie ludzi, a nie Donalda Tuska - powiedziała. Dodała, że w pierwszej kolejności "będzie się szukało ludzi, którzy dziś podpisują decyzje".
Marszałek "na pasku" premiera
Zdaniem byłej marszałek Szymon Hołownia nie pokazał, że może być samodzielnym politykiem. - W końcu jest z partii zupełnie innej niż Donald Tusk, tymczasem okazuje się, że idzie na pasku Donalda Tuska. (...) Ja wiem, że on jest nowicjuszem, ale on uważa, że wszystko wie. Człowiek, który zdał maturę, nie skończył studiów prawniczych, wychodzi na konferencję prasową, albo w Sejmie i tłumaczy obywatelom zawiłości prawa. Ja bym się nigdy czegoś takiego nie podjęła, nie będąc prawnikiem, bo to świadczy to tym, że ktoś ma bardzo wysoko ustawione ego - oceniła.
Źródło: niezalezna.pl
