Uczelnia zamknęła drzwi przed politykami PiS. Obajtek do rektora: "Mógł pan mieć cywilną odwagę..."
"Nie można przed nami zamykać drzwi w ostatni dzień" - powiedział w Rzeszowie europoseł Daniel Obajtek, zwracając się do rektora Uniwersytetu Rzeszowskiego. Uczelni nie przeszkadzały spotkania z Trzaskowskim i Tuskiem, lecz politykom PiS odmówili wynajmu sali.
Uniwersytet Rzeszowski nie pozwolił zorganizować u siebie spotkania Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (w spotkaniu uczestniczyli Daniel Obajtek, Mateusz Morawiecki i Dominik Tarczyński), twierdząc, że "nie świadczy usług politycznych". Przeszkód jednak nie było, gdy do studentów przemawiał Rafał Trzaskowski, albo gdy Donald Tusk wygłosił tam wykład, atakując Donalda Trumpa.
Mimo przeszkód, do spotkania doszło w innej sali.
Chciałem na początku was przeprosić. My mielibyśmy zupełnie inną salę, chciałem to zrobić na uniwersytecie - dlaczego? Bo uważam, że uniwersytet jest miejsce, gdzie ścierają się różne poglądy, uniwersytet jest miejscem uniwersalnym i tam mogą się ścierać poglądy, lewicy, prawicy, centroprawicy. Tak jak zawsze się ścierały, przecież niedawno na tym uniwersytecie był obecny premier Donald Tusk czy pan Trzaskowski i nikt z tego tytułu nie robił żadnych uwag
– stwierdził Daniel Obajtek na początku spotkania w Rzeszowie.
"Nie można w ten sposób robić, żeby przed ruchem prawicowym w Europie, ECR, czwartą siłą polityczną w UE... Nie można przed nami zamykać drzwi w ostatni dzień i powiem jedno..."- kontynuował Obajtek, po czym zwrócił się do rektora Uniwersytetu
Nie winię pana rektora, ale powiem jedno, panie rektorze, jeżeli naciskano na pana, mógł pan mieć cywilną odwagę zadzwonić do mnie powiedzieć: panie Danielu, nie mogę, bo nie dadzą mi finansowania, słowem bym się nie odezwał, zrobiłbym to gdzie indziej
– powiedział.
Źródło: niezalezna.pl
