Do sądu trafi pozew przeciwko Donaldowi Tuskowi za jego słowa dotyczące protestów górniczych w 2015 r. przed siedzibą JSW. - Tusk w swoich wypowiedziach publicznych kłamie, kłamie i jeszcze raz kłamie, mówiąc przede wszystkim, że nie było poszkodowanych górników podczas protestów - powiedział poseł Grzegorz Matusiak.
- Złożyłem do sądu pozew przeciwko Donaldowi Tuskowi, który w swoich wypowiedziach publicznych kłamie, kłamie i jeszcze raz kłamie, mówiąc przede wszystkim, że nie było poszkodowanych górników podczas protestów przed Jastrzębską Spółką Węglową 3 i 9 lutego 2015 r. Podczas konferencji 3 i 9 lutego 2023 r. prosiliśmy, by swoją wypowiedź Donald Tusk zweryfikował. Nie zrobił tego, nie przeprosił górników, więc dzisiejszym działaniem jest złożenie pozwu przeciwko panu Tuskowi. Domagamy się przeprosin górników, którzy w 2015 r. doznali uszczerbku na zdrowiu, i będziemy domagać się zadośćuczynienia na rzecz rodzin górniczych
- powiedział dzisiaj podczas konferencji prasowej poseł PiS, Grzegorz Matusiak.
Podczas konferencji, jeden z górników powiedział, że w 2015 r. został postrzelony przez policję podczas protestów pod JSW.
- Walczyliśmy wtedy o miejsca pracy, nie było tam żadnych chuliganów, sami górnicy. Z tytułu tego, jestem bardzo stratny na zarobkach, bo musiałem zmienić stanowisko pracy i już odczuwam represje związane z tą sytuacją, bo przecięto mi opony w aucie - mówił.
Jak donosiły media, w listopadzie 2022 r. Donald Tusk pytany był w Płocku o "strzelanie do górników" za czasów PO. Były premier podkreślił, że PiS kłamie w wielu sprawach. "Na przykład to słynne kłamstwo o tym, że rząd Ewy Kopacz strzelał do górników" - mówił, cytowany m.in. przez "Rzeczpospolitą", Tusk. "Jakoś ja nie zauważyłem żadnego rannego górnika. Ja pamiętam dokładnie, że policja - i nie na polecenie pani premier, czy moje - policja broniła dostępu do budynku przed ludźmi, którzy tam się zgromadzili, atakowali kamieniami i grozili fizycznie osobom zgromadzonym w tym budynku - mówił Donald Tusk, dodając, że w takich sytuacjach "policja działa".
Strajk w JSW, którego tłem był opracowany przez zarząd spółki program oszczędnościowy, trwał od 28 stycznia do 13 lutego 2015 r. W czasie jego trwania górnicy kilkakrotnie manifestowali przed siedzibą spółki. Demonstranci rzucali w kierunku budynku ciężkimi przedmiotami. Policja użyła broni gładkolufowej i gazów łzawiących. Część górników doznała wówczas obrażeń ciała.
W maju 2016 r. gliwicka prokuratura uznała, że policjanci interweniujący przed siedzibą JSW nie przekroczyli uprawnień i że ich działanie było prawidłowe w sytuacji naruszenia porządku podczas demonstracji pod siedzibą JSW. Prokuratura tym samym umorzyła postępowanie, w którym wcześniej, zgodnie ze wskazaniem jednostki nadrzędnej, uzupełniła materiał dowodowy.