Na Placu Krasińskich w Warszawie, u stóp Pomnika Powstania Warszawskiego, w przeddzień 81. rocznicy wybuchu patriotycznego zrywu, odbyły się główne uroczystości upamiętniające bohaterów 1944 roku. W wydarzeniu wzięli udział m.in. prezydent Andrzej Duda, prezydent elekt Karol Nawrocki, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski oraz licznie zgromadzeni kombatanci i mieszkańcy stolicy.
Prezydent rozpoczął swoje wystąpienie od podziękowania Powstańcom i przypomnienia sensu ich walki:
Oni najlepiej wiedzą, po co i dlaczego stanęli do konspiracji, po co i dlaczego gotowi byli zaryzykować wolność i życie. Stanęli do walki w Powstaniu Warszawskim z pełną świadomością, że stają naprzeciwko regularnej armii niemieckiej zaprawionej w bojach
– mówił Andrzej Duda.
Podkreślił niezwykłą odwagę młodych uczestników zrywu. "To była młodzież, dzieci, siedemnasto-, szesnastolatki, czasem trzynastoletnie, czasem młodsze. Z butelką z benzyną na czołg, z pistoletem na tygrysy, bez profesjonalnego uzbrojenia i doświadczenia bojowego, ale z wiarą niezłomną w to, że Polska musi być znowu wolna" - przypomniał.
Prezydent wskazał, że muzeum Powstania Warszawskiego jest szczególnym miejscem pielgrzymki pamięci i dumy narodowej:
To jest muzeum akcji zbrojnej o wolną, suwerenną, niepodległą Polskę. Powstańcy nie chcieli udokumentować własnego bohaterstwa, ale czyn zbrojny, w którym wzięli udział
- powiedział.
