Szłapka zrzucił winę za niepowodzenie Tuska na... Morawieckiego. "To pokazuje skalę ich desperacji"

Tusk przegranym szczytu 

Europejscy przywódcy podczas szczytu w Brukseli zdecydowali o przyznaniu Ukrainie wsparcia finansowego w postaci pożyczki o wartości 90 mld euro, rozłożonej na najbliższe dwa lata. Środki te zostaną pozyskane w ramach wspólnego zadłużenia Unii Europejskiej, zabezpieczonego unijnym budżetem. Jednocześnie nie osiągnięto porozumienia w sprawie wykorzystania zamrożonych aktywów rosyjskich.

Obserwuj nas w Google News. Kliknij w link i zaznacz gwiazdkę

ZOBACZ PODOBNE

Szłapka wywołał wilka z lasu. Lawina pytań, na które nie ma dobrej odpowiedzi

Pojawia się więc pytanie o źródło spłaty kapitału. Pożyczka zaciągnięta przez Komisję Europejską trafi bezpośrednio do Ukrainy, natomiast jej spłata ma nastąpić dopiero w momencie uzyskania przez Kijów reparacji wojennych od Rosji. Donald Tusk po rozmowach ogłosił swój wielki sukces - pomimo faktu, iż nie zdecydowano o konfiskacie rosyjskich aktywów. 

Do sprawy odniósł się w programie "Pierwsza Rozmowa Dnia" na antenie TV Republika poseł PiS Radosław Fogiel. 

Jeżeli Tusk wchodząc na ten szczyt zapowiadał, że tam będą się ważyć losy konfiskaty rosyjskich aktywów, to warto przypomnieć, że one są już zamrożone od dawna. One tam leżą. Rosjanie liczą, że je odzyskają. Po szczycie okazało się, że nic takiego się nie wydarzyło, a UE sama bierze pożyczkę, następnie tę pożyczkę udziela Ukrainie – rzekomo, która ma być spłacana po uzyskaniu przez Ukrainę reparacji. Chcę być optymistą, ale nie chce mi się wierzyć, że nawet, gdyby doszło do sytuacji, w której te reparacje zostałyby Rosji zasądzone, że ona je zapłaci. Tę pożyczkę spłacać będą wszyscy obywatele państw UE. Tusk uprawia propagandę sukcesu. Próbuje opowiadać, że to wielkie osiągnięcie. Pytany przez dziennikarzy kluczy, trzęsie się, bo nie jest w stanie uzasadnić swoich słów

– ocenił.

W jego opinii "w polityce rządu mamy wielkie słowa, przechwałki, a jak przychodzi co do czego, to ani Sikorki ani minister ds. europejskich, ani premier, nie potrafią osiągnąć porozumienia z partnerami". 

Fogiel skomentował także wpis rzecznika rządu Adama Szłapki, który odnosząc się do sprzeciwu Belgii wobec przekazania Ukrainie zamrożonych rosyjskich aktywów, napisał: "Belgijski premier i jego partia są w ECR - partii, której szefem jest Mateusz Morawiecki. Uwagi należy kierować bezpośrednio do niego". 

To pokazuje skalę desperacji polskiego rządu. Jest to próba przerzucenia odpowiedzialności na Mateusza Morawieckiego za to, że Donald Tusk na Radzie nie był w stanie przekonać swoich europejskich partnerów, zbudować koalicji. Niezależnie od tego, kto jakie barwy polityczne prezentuje w Belgii, to jest pogląd, który prezentuje zdecydowana większość belgijskich polityków

– oznajmił.

Dodał, iż "takie kombinacje prawą ręką przez lewe ucho, jakie pan Szłapka wyczynia, żeby tylko jego pryncypał wyszedł trochę lepiej, są żenujące".

Pan Szłapka niech lepiej wytłumaczy, dlaczego Tusk okłamuje Polaków, a nie próbuje zrzucać winę na Mateusza Morawieckiego

– podsumował.