Były szef MSZ, europoseł i polityk PO Radosław Sikorski był w poniedziałek rano gościem Radia Zet. W trakcie rozmowy został zapytany, czy wierzy w to, że rząd PiS myślał przez chwilę o rozbiorze Ukrainy.
"Myślę, że miał moment zawahania w pierwszych 10 dniach wojny, gdy wszyscy nie wiedzieliśmy jak ona pójdzie, że może Ukraina upadnie. Gdyby nie bohaterstwo (prezydenta Ukrainy Wołodymyra) Zełenskiego i pomoc Zachodu, różnie mogło być"
- odparł Sikorski.
Rzecznik rządu Piotr Müller ocenił w poniedziałek wieczorem w TVP, że wypowiedź Sikorskiego jest skandaliczna. "My dwa czy trzy dni po tym, jak wybuchła wojna, byliśmy już w Berlinie namawiać kanclerza (Olafa) Scholza, aby podejmował działanie" - zaznaczył Müller.
Przypomniał też, że "kilkanaście dni później" premier Mateusz Morawiecki, ówczesny wicepremier Jarosław Kaczyński wraz z premierem Czech Petrem Fialą oraz premierem Słowenii Janezem Janszą pojechali do Kijowa, "żeby dać sygnał światu, że nie można zostawić Ukrainy samej".
"W tym samym czasie (europoseł - red.) Radosław Sikorski mówił, że nie jedzie na Ukrainę, ponieważ czeka na zgodę Parlamentu Europejskiego"
- powiedział Müller.
"Dzisiaj to, co Radosław Sikorski mógłby zrobić, i to byłoby największą wartością dla całej polityki ze strony Platformy Obywatelskiej, to po prostu nic nie mówić. Bo każde jego słowo jest kolejna kompromitacją"
- ocenił rzecznik rządu.
Podkreślał też, że poniedziałkowa wypowiedź Sikorskiego, a także jego poprzednie wypowiedzi są wykorzystywane przez propagandę rosyjską.
"W innych krajach, gdyby tego typu zarzuty padły, taka osoba byłaby wykluczona z życia politycznego"
- powiedział.
Rzecznik rządu akcentował, że Sikorski jest politykiem PO. "Oczekuję od przewodniczącego Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska, że odetnie się od tych skandalicznych słów" - zapowiedział Müller. "Jak rozumiem jest przyzwolenie na tego typu skandaliczne słowa. Dlaczego? Tylko po to, żeby budować narracje przeciwko Prawu i Sprawiedliwości" - oświadczył rzecznik rządu.
Przypomniał też ostatnie wypowiedzi Sikorskiego, m.in. z ubiegłego roku, kiedy w okolicach Bornholmu doszło do kilku uszkodzeń bałtyckich gazociągów Nord Stream 2 i Nord Stream 1 i do wycieku gazu. Stacje sejsmologiczne Danii, Szwecji, Polski i Niemiec zarejestrowały wstrząsy wskazujące na podwodne eksplozje. Komentując te zdarzenia Sikorski, napisał wówczas na Twitterze: "Thank you, USA". Kilka dni później, kiedy Rada Bezpieczeństwa ONZ odrzuciła zgłoszony przez USA i Albanię projekt rezolucji potępiającej Rosję za jej próbę aneksji terytorium Ukrainy i wzywającej ją do wycofania wojsk, poruszenie wywołało wystąpienie rosyjskiego dyplomaty, który podziękował Radosławowi Sikorskiemu za wpis o Nord Stream.