Jourova usłyszała parę gorzkich słów od Andrzeja Dudy. "Pani komisarz, nie reagujecie w ogóle. To hipokryzja!"

Prezydent Andrzej Duda, przebywając obecnie w Davos, spotkał się tam z wiceprzewodniczącą Komisji Europejskiej Verą Jourovą. W rozmowie z dziennikarzami powiedział, o czym rozmawiali.

- Tematy były dwa: pierwsze to kwestia relacji Polska-Ukraina po zmianie rządu w Polsce. A druga kwestia to to, co dzieje się w Polsce i tutaj pani przewodnicząca wskazała dwie kwestie - pierwsza to kwestia zmiany w mediach, druga to wspomniała na temat sprawy aresztowanych posłów - powiedział Andrzej Duda.

Prezydent zapewnił, że Polska będzie wspierać Ukrainę, a polityka w tym zakresie jest stabilna. Dużo więcej głowa państwa zdradziła na temat drugiej części rozmowy.

"Powiedziałem, że zmiany, których dokonywano w mediach publicznych było dokonywane z rażącym naruszeniem prawa. Powiedziałem również, że w ostatnim czasie dochodzi do zamachu na kolejną instytucję z naruszeniem prawa i konstytucji" - zaznaczył, wskazując na zmiany w prokuraturze. 

Powiedziałem: pani komisarz, nie reagujecie w ogóle w KE, a to, że poprzednio byliście uwrażliwieni na każdą próbę zmiany prawnej w Polsce, mówiliście bez przerwy o naruszeniu zasad praworządności, zmiany uważaliście w kierunku naruszenia praworządności, a w ten sposób, kiedy naruszana jest konstytucja, to państwo w ogóle nie reagujecie. 

– mówił Duda.

"Mówię - przecież to jest hipokryzja! Proszę zobaczyć, pani komisarz, przed jakim problemem państwo mnie stawiacie, kiedy wyborcy pytają: jak to jest z tą Unią Europejską?" - kontynuował prezydent. Jak zareagowała Jourova? Duda stwierdził: - Oczywiście nie było, szczerze mówiąc, odpowiedzi na to pytanie, poza tym, że w istocie to nie dotyczy kwestii praworządności. No, w moim przekonaniu dotyczy!

Z celi do Brukseli.  A siedzą ci, co walczyli z korupcją

Andrzej Duda rozmawiał też z Verą Jourovą odnośnie osadzenia w więzieniu Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Tu również wiceprzewodnicząca KE usłyszała gorzkie słowa.

Powiedziałem, że jest to spór prawny, który niestety prowadzony jest w kierunku, że moja prerogatywa nie jest uznawana przez sądy. Powiedziałem do pani komisarz, że to bardzo specyficzna sytuacja, że ludzie, którzy walczyli z korupcją, zostali wsadzeni do więzienia, a ludzie, którzy mają zarzuty korupcyjne, są wysyłani do europarlamentu.

– powiedział prezydent.