„Siódmy raz przegramy z PiS-em” – grzmi Hołownia. Nie przekonuje go wizja jednego lidera opozycji

W niedzielę na placu Zamkowym w Warszawie odbyła się manifestacja zwołana przez lidera PO Donalda Tuska w reakcji na czwartkowy wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł o niezgodności z konstytucją niektórych przepisów Traktatu o Unii Europejskiej. Wielu polityków opozycji stanęło obok siebie, ale nie Szymon Hołownia. Lider Polski 2050 pojawił się na wiecu w Białymstoku. Skąd taka decyzja?

- Ja rozumiem, że w ludziach jest wkurzenie, mówiąc delikatnie, że w ludziach jest potrzeba nadziei, że w ludziach jest rodzaj jakiejś smuty, której jeszcze wiosną tego roku nie było i oni potrzebują, żeby ktoś im opowiedział o zwycięstwie, o tym, że się dogada, że będzie jakiś pozytywny krok do przodu. Ja to wszystko doskonale rozumiem, bo sam jako wyborca, nie tylko jako polityk, czuję to bardzo głęboko w środku

- mówił Szymon Hołownia w TVN 24. 

Ale - jak przyznał - wizja jednego lidera opozycji, który kieruje wszystkimi w rytm "anty-PiSu" może być wielce nieskuteczna, czego przykłady były już w przeszłości.

- Widzę też wielką wartość w tym, że liderzy ugrupowań politycznych są w miejscach, w których wygrywa się lub przegrywa w Polsce wybory i są z ludźmi, od których to wszystko w ostatecznym rozliczeniu będzie zależało, dlatego że jak pan jak i ja widzieliśmy 6 wyborów do tej pory, w których nie tylko polaryzacja, ale i skupienie w jednym miejscu wokół jednego lidera, w jednym rozdaniu kończyło się przegraną z PiS-em i to się skończy siódmy raz przegraną z PiS-em, nie tylko w kwestii Europy, ale też w kwestii wyborów parlamentarnych, jeżeli my nie zrozumiemy, że tu należy sprawy poukładać na zasadzie partnerstwa. Ja już nie wiem, co mam powiedzieć i co mam zrobić więcej

- powiedział. 

 

Źródło: niezalezna.pl, TVN 24

#Donald Tusk #Szymon Hołownia