Rządzenie uchwałami i rozporządzeniami? Bocheński mówi wprost: Skończyłoby się to kataklizmem prawnym

Czy czeka nas rządzenie przez... uchwały Sejmu i rozporządzenia wydawane w Kancelarii Premiera? Zapowiedzi niektórych polityków są niepokojące. "Co to za system opozycja chce przygotować?" - to pytanie Katarzyna Gójska zadała wojewodzie mazowieckiemu Tobiaszowi Bocheńskiemu. 

ZOBACZ PODOBNE

Tusk będzie chciał rządzić Polską przez uchwały Sejmu? „To zamach stanu i wprowadzenie dyktatury”

- Jeżeli doszłoby do takiej sytuacji, szykuje nam się anarchia prawna, coś czego nie widzieliśmy od XVIII wieku. Skończyłoby się to kataklizmem prawnym, a to skutkowałoby zaburzeniem życia społecznego - odpowiedział gość programu "W Punkt" w Telewizji Republika.

Ustawy regulują naprawdę wszystkie aspekty naszego życia, jeżeli zaczną się pojawiać ustawy, które mamy uchwalone i przyjęte zgodnie z trybem, podpisane przez prezydenta i nagle jakieś dziwne uchwały opublikowane przez premiera i część prawników i sędziów będzie stosowała te uchwały, a druga część - ustawy przyjęte we właściwym trybie, to będziemy mieli do czynienia z absolutnym rozbiciem życia politycznego, społecznego i gospodarczego. Nie będzie wiadomo, jakie podatki trzeba będzie płacić, czy te podpisane przez marszałka Sejmu czy prezydenta. To niedopuszczalne.

– stwierdził Bocheński. W jego ocenie, "ktoś kto w ogóle śmie składać takie postulaty, już w pewnym sensie wywiera presję na prezydenta, żeby go politycznie zmiękczyć i z drugiej strony jest skrajnie nieodpowiedzialną osobą".

ZOBACZ PODOBNE

Opozycja doprowadzi do unieważnienia wyborów? Sędzia Pragłowski: mi też to ciężko zrozumieć [WIDEO]

Przypomniano również, że opozycja chce dokonywać zmian w sądownictwie, a były minister sprawiedliwości w rządzie Donalda Tuska powiedział, że "sędziów można odwołać w pięć minut". - To by było szaleństwo prawne. To klasyczne antydemokratyczne postulaty, które łamią konstytucję. Mówią to ci, którzy mieli tę konstytucję na transparentach - skomentował Bocheński.