Opozycja też krytykuje skandaliczne słowa Tuska. Rozniecanie niepokoju to interes Putina
"To nie są dobre słowa, które jednak mogą być wykorzystywane w propagandzie Putina" - tak o tweecie Donalda Tuska dotyczącym PiS i tzw. wagnerowców powiedziała dziś posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska. Trudno znaleźć polityka, który by pozytywnie odniósł się do przekazu lidera PO.
Lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk zamieścił na Twitterze wpis, w którym oskarżył Prawo i Sprawiedliwość o "szukanie pomocy wagnerowców", czyli brutalnej, terrorystycznej Grupy Wagnera działającej dla Władimira Putina. "Wygląda na to, że PiS szuka pomocy wagnerowców ze strachu przed wyborami. Marsz miliona serc wybije im te pomysły z głowy. Widzimy się wszyscy 1 października w Warszawie!" - napisał lider PO.
Wpis ten spotkał się z ogromną krytyką, nie tylko wyborców, ale i polityków: nie tylko PiS, ale wielu opcji, także opozycyjnych. Dziś posłankę Lewicy Annę Marię Żukowską zapytano, czy podpisałaby się pod słowami Tuska. Odpowiedź była jednoznaczna.
- Nie podpisałabym się - odpowiedziała.
Wiemy, że to są słowa Donalda Tuska, ale myślę, że rozniecanie takiego niepokoju w polskim społeczeństwie raczej leży w interesie Putina
– stwierdziła Żukowska.
Posłanka Lewicy dodała, że na poczet polityki w taki sposób poświęca się spójność i bezpieczeństwo państwa. Dodała: - To nie są dobre słowa, które jednak mogą być wykorzystywane w propagandzie Putina.
Źródło: niezalezna.pl, Polsat News
