„Odchodzę z Platformy Obywatelskiej”. Tusk stracił posła. Zaważyła deklaracja o nakazie popierania aborcji
Przewodniczący powiedział przecież, że ci wszyscy, którzy się nie zgadzają z możliwością przerywania ciąży do 12 tygodnia, nie znajdą się na listach. Według mnie – niezależnie od moich przekonań w tym temacie – takie postawienie spraw jest nie do zaakceptowania - tłumaczył decyzję o odejściu z Platformy Obywatelskiej jej poseł Bogusław Sonik.
- Dziś odchodzę z Platformy Obywatelskiej. Niespecjalnie jestem zasmucony, choć na pewno takie rozstania po 22 latach są trudne. Myślę, że nasze drogi się już ostatecznie rozeszły – przekazał poseł Platformy Obywatelskiej Bogusław Sonik w porannej rozmowie RMF FM.
Na pytanie, czy władze klubu naciskały, by odszedł, czy sam miał już dosyć, odparł: „jedno i drugie”.
- Ostatecznie decyzję podjąłem po tym, kiedy naruszono wolność światopoglądową posła. Przewodniczący powiedział przecież, że ci wszyscy, którzy się nie zgadzają z możliwością przerywania ciąży do 12 tygodnia, nie znajdą się na listach. Według mnie – niezależnie od moich przekonań w tym temacie – takie postawienie spraw jest nie do zaakceptowania
- tłumaczył swoją decyzję.
Jak dodał, „Platforma skręcała już tak bardzo w lewo, że nasze drogi się ostatecznie rozeszły”.
Na pytanie, czy rozmawiał o tym z Donaldem Tuskiem, przyznał, że „nie było okazji”. – W moim przekonaniu to przewodniczący powinien inicjować debatę wewnątrz partii, jaka ona powinna być, w jakim kierunku partii ma zmierzać. Takiej debaty nie ma więc nie ma sensu ubiegać się o indywidualne spowiedzi – mówił Sonik.
Pytany, dla kogo jest dziś Platforma, przyznał:
„zmierza w takim kierunku, że chce być wielką korporacją. Środowiskiem, które potrafi zarządzać bieżącymi sprawami. W zależności od tego, jak kształtują się społeczne oczekiwania. Mnie nie wystarcza bycie korporacją zarządzającą ciepłą wodą z kranu”.
W jakim ugrupowaniu wyląduje Sonik? - Potrzebna jest Polsce centroprawicowa formacja, która może powstać ze spotkania Polski 2050 i Polskiego Stronnictwa Ludowego – mówił w studiu, choć nie przyznał wprost, czy znajdzie się na ich listach jeszcze w tych wyborach parlamentarnych.
Donald Tusk we wrześniu 2022 r. oświadczył, że "pierwszego dnia po wygranych wyborach" zaproponowana zostanie Sejmowi ustawa zakładającą, że aborcja do 12. tygodnia będzie wyłącznie decyzją kobiety. Zasugerował też, że na listach wyborczych nie będzie miejsca dla przeciwników takich przepisów. "Ja bezwzględnie będę w tych sprawach egzekwował swoją pozycją w Platformie w czasie układania list do parlamentu. Jeżeli ja dziś mówię, że my gwarantujemy kobietom podejmowanie tych decyzji, ja nie będę chciał się później wstydzić dlatego, że ktoś będzie reprezentował inne zdanie. To macie zagwarantowane" - zapowiedział Tusk.
Źródło: RMF24. niezalezna.pl
