Szaleńczy atak na polskie referendum. Fogiel: Jest groźne dla tych, którzy chcą przymusowej relokacji
Kiedy proponowaliśmy Polakom wypowiedzenie się w referendum, było to związane z powrotem tych bardzo niebezpiecznych dla całej Unii Europejskiej pomysłów dotyczących relokacji – powiedział Radosław Fogiel w rozmowie z Katarzyną Gójską w Jedynce Polskiego Radia. Jak dodał poseł PiS, mamy ogromną kampanię zniechęcania Polaków do udziału w tym referendum.
Polskie referendum nabiera mocy
Beata Szydło stwierdziła, że w tym czasie, w którym jesteśmy, polskie referendum nabiera mocy, przede wszystkim, jeśli chodzi o sprawy związane z paktem migracyjnym.
Trudno się z tym nie zgodzić, to rzecz oczywista. Widzimy to coraz bardziej. Kiedy proponowaliśmy Polakom wypowiedzenie się w referendum, było to związane z powrotem tych niedobrych i bardzo niebezpiecznych dla całej Unii Europejskiej pomysłów dotyczących relokacji. Dziś obserwujemy jakiś kompletnie oderwany od rzeczywistości pęd do tego, żeby jak najszybciej tę relokację wprowadzić, by tzw. pakt migracyjny przyjąć. Prym wiedzie tutaj Europejska Partia Ludowa, czyli europejska partia Tuska i Kosiniaka-Kamysza
– zauważył poseł PiS, Radosław Fogiel.
Polityk ocenił, że obserwujemy zupełnie oderwany od tego, czego chcą obywatele, pęd elit europejskich do tego, aby wprowadzić relokację. „Polskie referendum jest tutaj dlatego bardzo istotne” – powiedział.
Dlaczego?
Przykład dla innych krajów
Po pierwsze, gdy wypowiedzą się Polacy, jeśli wypowiedzą się w sposób wiążący - ja wszystkich bardzo zachęcam do udziału w referendum, bardzo ważne jest, żebyśmy mieli ponad 50 proc. uprawnionych do głosowania biorących udział w tym referendum - wtedy będzie wiążące dla każdego, w dowolnej przyszłości, rządu w Polsce, niezależnie jaki on by był. Ale też rząd dzisiejszy uzyska bardzo mocny argument do tego, żeby wspierać swoje stanowisko sprzeciwiające się tej relokacji nielegalnych migrantów w Unii Europejskiej. Poza tym, być może inne kraje zobaczą, że można, zobaczą że to jest sposób, że krajom się to nie podoba
– mówił Fogiel.
Przewodniczący Donald Tusk kilka tygodni temu w dziwnym trybie mówił, że uroczyście unieważnia wyniki referendum. Jak to odczytywać?
Mamy do czynienia z bardzo dużą kampanią. Najpierw były próby i twierdzenia, że to referendum jest niepotrzebne, że Prawo i Sprawiedliwość tak naprawdę robi z igły widły, przecież komisarz Ylva Johansson nie wychodziła przez chwilę z polskich mediów, cały czas twierdząc, że to w ogóle nie jest żaden problem, że przecież Polska zostanie z tego wyłączona. Później się okazało, że to nieprawda, że nie ma żadnego automatyzmu, że wcale Komisja Europejska nie musi wziąć pod uwagę faktu, że w Polsce jest kilka milionów uchodźców z Ukrainy. Ale próbowano nas i obywateli do tego zniechęcić. Jak to się nie udało, to mamy wielostronny atak na samą ideę referendum. Donald Tusk twierdzi o jego unieważnieniu, ale spójrzmy na coś innego, jakie środki finansowe zostały w to zaangażowane, jak to musi być istotne dla elit europejskich. Mamy ogromną kampanię zniechęcania Polaków do udziału w tym referendum. Widać, że to referendum jest rzeczywiście groźne dla tych, którzy chcą wprowadzić przymusową relokację. Platforma Obywatelska i mniejsze partie opozycyjne cały czas krzyczą, żeby nie iść na referendum, żeby nie brać kart referendalnych. Powstała cała koalicja, jest tam bodajże FOR założony przez Leszka Balcerowicza, tam jest Helsińska Fundacja Praw Człowieka, tam jest Amnesty International i oni wszyscy publikują spoty, apele, by zbojkotować referendum
– powiedział.
"Organizacja, która ma się zajmować więźniami politycznymi, która zrobiła swego czasu dużo dobrego, zanim zaczęła bronić Rosjan po ataku na Ukrainę, swego czasu robiła dużo dobrego zajmuje się tym, by zniechęcać Polaków do demokracji" – dodał.
🔸#SygnałyDnia: Gościem audycji jest @radekfogiel (PiS). https://t.co/AMqvKJtWuv
— Jedynka – Program 1 Polskiego Radia (@RadiowaJedynka) October 6, 2023
Źródło: niezalezna.pl
