Bosak powielał fałszywe informacje, ale przepraszać nie zamierza. Winą obarczył... media!
Zabójstwo na Nowym Świecie w Warszawie wstrząsnęło opinią publiczną. Przy tej okazji znalazły się osoby, które postanowiły podsycać nastroje przeciwko cudzoziemcom, których ostatnio sporo przybyło do Polski. Mocne słowa padały m.in. na profilach polityków Konfederacji. Czy Krzysztof Bosak przeprosi za kolportowanie fałszywych informacji? Już wiadomo, że nie. Winę zrzucił... na media.
Do zabójstwa 29-letniego mężczyzny na Nowym Świecie w Warszawie doszło nad ranem 8 maja. Ranny mężczyzna wszedł do jednego z całodobowych sklepów, obsługa wezwała pomoc, jednak po przewiezieniu do szpitala zmarł. Według policji mężczyzna miał zginąć podczas zajścia przy ul. Nowy Świat 30 w wyniku trzykrotnego ugodzenia ostrym narzędziem w klatkę piersiową. To wydarzenie stało się przyczynkiem do nakręcania autyukraińskich nastrojów - wszystko z powodu plotki, że sprawcami mogli być Ukraińcy.
Mocnych słów nie żałowali sobie wówczas politycy Konfederacji.
- Polska nam się zmienia. To przeciw czemu protestowaliśmy w latach 2014-15 już nadeszło. W najściślejszym centrum Warszawy przy przechodnich zamordowano Polaka, który stanął w obronie kobiet przed zaczepiającymi je cudzoziemcami - pisał wówczas poseł Krzysztof Bosak. Jego sejmowy kolega Robert Winnicki dodawał:
Cudzoziemcy zadźgali nożem Polaka, który stanął w obronie zaczepianych kobiet. W ostatnich miesiącach imigranci pracujący w Warszawie jako kierowcy dopuścili się kilkudziesięciu gwałtów. Polityka masowej imigracji prowadzona przez PiS na wzór Zachodu przynosi „zachodnie” skutki.
Co łączy te wpisy? Obu nie można już znaleźć na Twitterze, bo ich autorzy usunęli je po tym, jak okazało się, że podejrzanymi o zabójstwo są Polacy: Sebastian Włodarczyk, Łukasz Goławski i Dawid Mirkowski.
Czy pan żałuje tych wpisów i tych słów? - zapytano Bosaka w programie Onetu. Odpowiedź była niezwykle wymijająca.
- Popełniłem błąd polegający na tym, że uwierzyłem mediom - odpowiedział Bosak. - W życiu bym tego nie napisał, gdyby tej informacji nie podały media. Podało to kilka redakcji warszawskich. Za redakcjami warszawskimi to podałem. To był błąd, następnym razem będę czekał na oficjalne ustalenia policji.
Jednocześnie Bosak dodał, że... nie przeprosi za te słowa, bo nie napisał niczego, czego nie podałyby media i nie widzi powodu, by przepraszać za to, że jako polityk powołuje się na informacje medialne.
Przy okazji stwierdził, że nie ma pewności, czy informacje podawane przez media były nieprawdziwe, bo "był świadkiem kłamania przez policję i zamiatania spraw pod dywan".
Źródło: Onet, niezalezna.pl
