Politycy koalicji 13 grudnia w sylwestrowe popołudnie zaprezentowali projekt nowelizacji ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora. Suchej nitki na tej propozycji zmian nie pozostawił sędzia Sądu Najwyższego Kamil Zaradkiewicz. "Najprostszy sposób na zmianę Konstytucji, czyli de facto recepta na zamach stanu" - ocenił.
Tuż przed Nowym Rokiem z inicjatywy grupy posłów KO, Polski 2050-TD i PSL-TD zaprezentowano nowelizację ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora. Politycy koalicji 13 grudnia nie ukrywali wcale, że te zapisy są wymierzone w posła opozycji Marcina Romanowskiego, ale sędzia SN Kamil Zaradkiewicz ocenił, że reperkusje mogą być dużo poważniejsze.
Najprostszy sposób na zmianę Konstytucji czyli de facto recepta na zamach stanu - aresztować wszystkich parlamentarzystów opozycji na przykład pod zarzutem udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i głosować w trybie art. 235 ust. 4 Konstytucji. Co tam domniemanie niewinności - w demokracji walczącej „trzeba wyrwać się z pułapki prawniczego formalizmu”
- napisał sędzia Sądu Najwyższego.
Najprostszy sposób na zmianę Konstytucji czyli de facto recepta na zamach stanu - aresztować wszystkich parlamentarzystów opozycji na przykład pod zarzutem udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i głosować w trybie art. 235 ust. 4 Konstytucji. Co tam domniemanie niewinności… pic.twitter.com/1FefT9S41Q
— Kamil Zaradkiewicz (@Zaradkiewicz_K) January 1, 2025
Zauważył, że proponowana nowelizacja jest rażąco niezgodna z prawem, a konkretnie z obowiązującą w Polsce Konstytucją, której tak zaciekle przecież obóz zgromadzony wokół Donalda Tuska bronił jeszcze przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi.
"Lex Gasiuk-Pihowicz jest oczywiście i rażąco sprzeczna z art. 2, 10, 42 ust. 1, 45 ust. 1, 95 ust. 1, 96 ust. 1 oraz 175 ust. 1 Konstytucji RP" - wskazał precyzyjnie Zaradkiewicz.