Jaki punktuje decyzję sądu ws. Romanowskiego. "Najtragiczniejsze jest jednak to..."

Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa zadecydował dziś o trzymiesięcznym areszcie dla posła PiS Marcina Romanowskiego, podejrzanego w śledztwie bodnarowców dot. Funduszu Sprawiedliwości. Postanowienie wydała jednoosobowo sędzia Monika Łucja Louklinska. 

Do sprawy w obszernym wpisie odniósł się polityk PiS Patryk Jaki. Publikujemy go w całości poniżej.

Kolejni polityczni więźniowie reżimu Tuska i Bodnara. Najtragiczniejsze w sprawie Romanowskiego jest jednak to, że:

1) zespół nr 2 Bodnarowców ściga go za niższej rangi rzekome przestępstwo niż te co oni sami popełnili(stwierdzone już prawomocnie przestępstwo nielegalnego pozbawienia człowieka wolności)

2) Ścigający sami nie siedzą tylko dlatego, że korzystają z ochrony zorganizowanej grupy przestępczej, która nielegalnie zajmuje budynek prokuratury i nie uznaje wyroków SN i TK. 

3) Zespół stawiał absurdalny zarzut dla Michała Wosia za zakup Pegasusa a sami zostali złapani na nielegalnym podsłuchiwaniu bez zgody Sądu. Do tego z odpowiedzi na interpelacje jasno wynika, że stosują podobny system cały czas.

4) z punktu widzenia prawa nie ma żadnej przesłanki do aresztu(mateczenie po 13(!) miesiącach, kiedy można było zrobić wszystko) i to kiedy wobec innych podejrzanych są zastosowane środki wolnościowe? Każdy szanujący się prawnik przyzna, że to absurd. 

5) sprawę ocenia Sąd nielegalnie przyjęty przez Bodnara, który złamał kadencję legalnego kierownictwa sądu i również w tej sprawie on i neokierownictwo tego sądu łamie prawo lekceważąc wyrok TK. To również wg. KK jest poważniejsze przestępstwo niż to, która zarzuca się niesłusznie Romanowskiemu. 

6) Co więcej w SA w Warszawie nielegalne bodnarowe kierownictwo wyłącza z losowania spraw wybranych przez siebie sędziów. Czyli ustawiają sprawy jak chcą, a do tego wybierają sobie wyroki, które im odpowiadają. 

7) Zarzuty wobec Romanowskiego tj., że nie miał upoważnienia przez kilka godzin bo jako nowo wybrany poseł zmieniał status z podsekretarza na sekretarza stanu, czy że środki otrzymywał państwowy instytut IWS, który nadzorował, czy słynne środki na straże pożarne, które były bezcenne w czasie powodzi etc. - są niczym innym wobec przestępstw, które realnie popełnili ścigający go, którzy np. najpierw zajmowali siłą instytucje a potem „szukali na to podstawy prawnej”. 

8) Per analogia rozumiem, że jeśli Bodnarowcy nie zgadzają się z interpretacją przepisów dokonaną przez Romanowskiego to on przecież też może jeszcze „poszukać sobie na to podstawy prawnej”.

Nie mówiąc już o Prokuratorze Generalnym, który uwielbia mówić o niezależności a ostatnio każdego dnia tłumaczy się publicznie Tuskowi i jego silnym razem dlaczego jeszcze więzienia nie są zapełnione ich konkurencją polityczną. Nawet w Chinach by tego nie zrobili. 

Do tego trzeba doliczyć również zakaz obecności krytycznych mediów na konferencjach Tuska, zabrania opozycji środków do funkcjonowania, wstrzymanie inwestycji zagrażających Niemcom, publiczne i zupełne wprost zapowiedzi „Norymbergi” dla  opozycji czy „domknięcia systemu” czyli po naszemu zniszczenia konkurencji - czyli zniszczenia demokracji.

Od czasów komunizmu w Polsce nigdy nie było jeszcze tak źle.  

Więc niech nikt nie daje się nabrać o opowieści „o rozliczeniach” . Łukaszenka czy Putin też jak wsadzają swoich oponentów łamiąc wszystkie zasady uczciwego procesu mówią „o rozliczeniach”

Kolejni polityczni więźniowie reżimu Tuska i Bodnara. Najtragiczniejsze w sprawie Romanowskiego jest jednak to, że:

1)zespół nr 2 Bodnarowców ściga go za niższej rangi rzekome przestępstwo niż te co oni sami popełnili(stwierdzone już prawomocnie przestępstwo nielegalnego… https://t.co/11XsMWHWwl

— Patryk Jaki - MEP (@PatrykJaki) December 9, 2024

 

Źródło: niezalezna.pl, x.com,

#Marcin Romanowski #Patryk Jaki #wyrok