W poniedziałek Telewizja Republika ujawniła kolejną część taśm Tuska. Jedna z nich była nagraniem rozmowy między Romanem Giertychem a Leszkiem Czarneckim.
Rozmowa rozpoczyna się od tego, iż Giertych nie mógł przez kilka dni się do niego dodzwonić. Ten drugi oddzwaniając oznajmił, że chciał go wesprzeć po wyniku wyborów.
Obserwuj nas w Google News. Kliknij w link i zaznacz gwiazdkę
L. CZ.: Słuchaj, nieważne. Niezależnie od tego nie mam żadnego sygnału tak dzwonię, żeby się dowiedzieć, w jakiej jesteś formie. Bo, kurczę, tak, ostatnio mam wrażenie, że trochę cię jakoś tak podłamały te wybory I to niedobrze. Próbuję cię podbudować
R.G.: Słuchaj, gadałem długo z Donaldem. On mnie podbudował mocno. Zadowolony, uchachany
L. CZ.: Ja też chcę podbudować
R.G.: Uchachany, jak nie wiem że Małgośkę Grzegorz wysunął. Bo Małgośka, to jest jego człowiek. Więc szczęśliwy, jak nie wiem. Umówiłem się z nim na ten tydzień, przyszły i będę wiedział, co planujesz. Chyba będzie już miało jakieś decyzje. Tak myślę.
L. CZ.: To dobrze, jak mogę w czymś pomóc, to z chęcią pomogę.
R.G.: Ja muszę was w ogóle spotkać.
L. CZ. A jak mogę nie zaszkodzić, to nie będę szkodził.
Kim jest Czarnecki
Rozmowa Giertych z Czarneckim - a tym bardziej aranżacja spotkania tego drugiego z Donaldem Tuskiem - może szokować. Czarnecki jest jednym z "bohaterów" afery GetBack. Postępowanie dotyczyły wyrządzenia szkody majątkowej o wielkich rozmiarach, prowadzenia ksiąg rachunkowych wbrew przepisom i podawanie nieprawdziwych informacji. Straty szacowano nawet na 2,6 mld zł.
Prokuratura zarzuciła Czarneckiemu, że jako "Przewodniczący Rady Nadzorczej Idea Bank S.A. oraz osoba faktycznie nim zarządzająca, poprzez wyrażanie zgody umożliwił zorganizowanie i prowadzenie sprzedaży obligacji GetBack S.A. w sieci Idea Bank S.A., za pośrednictwem którego obligacje GetBack S.A. nabyło blisko 2000 osób za kwotę 731 mln zł. Klienci Idea Bank byli systemowo wprowadzani w błąd, co do bezpieczeństwa zainwestowanych środków, właściwości nabywanego instrumentu finansowego i jego ekskluzywności".
Później zarzuty zostały rozszerzone i obejmowały ponad 1,1 tys. pokrzywdzonych klientów banku, którzy stracili ponad 227 milionów złotych oraz bank, który poniósł szkodę w wysokości ok. 9 milionów złotych.
