Biden spotka się z Dudą i Tuskiem. Sakiewicz: „Wygląda na to, że premier się na to spotkanie wprosił”
- W dość głupiej sytuacji jest Donald Tusk, bo wygląda na to, że on się na to spotkanie wprosił. Skutecznie, ale się wprosił i Biden nie chcąc rozróżniać między bliższym mu ideowo obozem Tuska i bliższym interesom amerykańskim, ale dalszym ideowo obozem Dudy - powiedział na antenie TV Republika Tomasz Sakiewicz, redator naczelny stacji.
We wtorek wizyty w USA złożą prezydent Andrzej Duda i premier Donald Tusk. Politycy spotkają się z prezydentem USA Joe Bidenem w 25. rocznicę wstąpienia Polski do NATO. Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny Telewizji Republika, odnosząc się do jednoczesnego zaproszenia polskiego prezydenta i premiera, ocenił na antenie stacji, że "Polska i USA są w dosyć specyficznej sytuacji - w Polsce toczy się ostra walka polityczna, tak umownie obozu niemiecko-rosyjskiego, dziś bardziej widoczniej niemieckiego, z obozem amerykańskim, Biden bardzo niezręcznie wszedł w tą walkę, tzn. stanął po stronie obozu niemieckiego i go bardzo mocno wzmocnił".
"Biden teraz ma kłopot, bo jest podważana kwestia zakupów sprzętu i elektrowni atomowych. To, że jest podważane, nie znaczy, że tego nie będzie. Nie jest to jednak tak pewne jak było za rządów poprzedniej ekipy. Biden musi pokazać że kontroluje sytuację. Z kolei jeśli chodzi o ekipę Dudy, który reprezentuje politykę proamerykańską, on ma okazje pokazać, że stała polityka wobec USA opłaca się. Wszystkie te działania, które zrobiliśmy, by wejść w sojusz z USA, procentują większym bezpieczeństwem Polski. W dość głupiej sytuacji jest Donald Tusk, bo wygląda na to, że on się na to spotkanie wprosił. Skutecznie, ale się wprosił i Biden nie chcąc rozróżniać między bliższym mu ideowo obozem Tuska i bliższym interesom amerykańskim, ale dalszym ideowo obozem Dudy"
– powiedział.
Zdaniem Sakiewicza "Donald Tusk jak zwykle będzie się wił, przecież jego ministrowie i on sam mówią coś o armii europejskiej, lobbują na rzecz francuskiej energii atomowej albo żeby w ogóle jej nie było, jak chcą Niemcy, zamiast energii atomowej amerykańskiej".
"Ta rozgrywka jest niezwykle ciekawa i każdy akcent będzie miał wielkie znaczenie. Biden na pewno chce pozyskać część głosów Polonii, bo bez tego nie ma co marzyć o zwycięstwie w tzw. swing states"
– oświadczył.
Źródło: Telewizja Republika
