Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Szef Ryanaira ogłosił, że CPK nie będzie. Politycy z koalicji Tuska udają, że nie ma to znaczenia

Politycy rządzącej koalicji próbują bagatelizować problemy wokół CPK. "To są biznesowe kwestie. Nie róbmy z tego polityki", "Ten centralizm i gigantomania do końca się nie sprawdza na świecie" - w taki sposób Marcin Skonieczka (Polska 2050) i Waldemar Witkowski (Nowa Lewica) skomentowali skandal z audytami, czy niedawne wypowiedzi szefa Ryanaira. "Nie ma pan zielonego pojęcia na temat tego, co działo się w tym tygodniu wokół CPK" - odpowiedział Witkowskiemu poseł SP Jan Kanthak, który również brał udział w dyskusji w programie "Wysokie napięcie" Miłosza Kłeczka.

Wysokie napięcie
Wysokie napięcie
screen - Telewizja Republika

Co dalej z CPK?

Po zmianie rządu projekt Centralnego Portu Komunikacyjnego stanął pod znakiem zapytania. Nowy pełnomocnik rządu ds. CPK zapowiedział szereg audytów, które miały przynieść odpowiedź m.in. w kwestii wykonalności i opłacalności dotychczasowych projektów. W międzyczasie odwołano dotychczasowy zarząd spółki CPK S.A., odpowiedzialnej za realizację inwestycji. Jak poinformował niedawno portal onet.pl, obecnie pracownicy CPK muszą wymyślać sobie zadania, prace są wstrzymane, panuje nerwowość i niepewność, a po spółce krąży "czarna lista". 

Z kolei prezes zarządu tanich linii lotniczych Ryanair, Michael O'Leary w tym tygodniu w wywiadzie dla wnp.pl pytany o CPK oświadczył, że "nowy rząd ma lepsze i bardziej przyszłościowe podejście". W niemieckim czasopiśmie "Die Welt" opublikowano artykuł na temat CPK, w którym wskazano, że "ten megaprojekt może przyćmić port lotniczy w Berlinie". 

O ostatnich wydarzeniach wokół CPK rozmawiano w programie Miłosza Kłeczka "Wysokie napięcie". 

Zbigniew Kuźmiuk, poseł PiS, powiedział, że "decyzja polityczna ws. niekontynuowania CPK dawno zapadła, ona zapadła jeszcze przed wyborami - deklarował to bardzo wyraźnie Donald Tusk, deklarował to także pan poseł Lasek, a więc główny przeciwnik tej inwestycji został powołany na pełnomocnika do jej realizacji".

"To jest bardzo poważny sygnał mówiący, że ta inwestycja ma nie być kontynuowana. Sprawy się troszeczkę skomplikowały. Powstał swoisty ruch społeczny, który chce realizacji tej inwestycji i w związku z tym próbuje się teraz przy pomocy tych audytów udowodnić, że ta inwestycja nie jest racjonalna i nie powinna być kontynuowana. Co więcej, one są prowadzone w sposób zupełnie kuriozalny, ośmieszający i pana pełnomocnika Laska i całe to przedsięwzięcie audytowe"

– wskazał.

Przypomniał, że "do tego przedsięwzięcia zostały podpisane umowy z wielkimi  firmami, które zajmują się tego rodzaju inwestycjami, które chcą głosować w tej sprawie własnymi pieniędzmi".

" Podważanie racjonalności ekonomicznej przez polityków jest pozbawione sensu. Trudno mi sobie wyobrazić firmę prywatną, która przystępuje do przedsięwzięcia wymagającego sporych nakładów finansowych, chce wykładać pieniądze i jednocześnie nie zbadała, jaka jest efektywność tego przedsięwzięcia"

– dodał.

Z kolei Marcin Skonieczka z Polski 2050 oświadczył, że "decyzja w tej sprawie nie zapadła".

"To, że szef jakiejś firmy wygłasza komunikaty, to jego sprawa. Pamiętam wypowiedzi szefa Ryanaira sprzed kilku lat – on krytykował od początku ten projekt. To, na jakim to dziś jest etapie, to rzeczywiście część audytów została przeprowadzona wewnątrz spółki, to były audyty wewnętrzne. One zostały przekazane do biura pełnomocnika. Po zapoznaniu się z tymi analizami rząd będzie dyskutował. Czekamy jeszcze na audyty zewnętrzne, bo trwają procedury zapytań ofertowych w niektórych częściach, gdzie potrzebne są audyty zewnętrzne. Dziś decyzji o tym, czy CPK będzie realizowane i w jakim zakresie jeszcze nie ma"

– przekonywał.

Dopytywany, po co prezes Ryanaira miałby kłamać ws. CPK, odparł, że "nie wie, po co takie komunikaty wydaje".

"Oficjalnego komunikatu rządu w tej sprawie nie ma. […] to naprawdę nie ma żadnego znaczenia. To są biznesowe kwestie. Nie róbmy z tego polityki. To jest inwestycja na dziesięciolecia, tu trzeba spokojnie o tym rozmawiać"

– oświadczył.

Waldemar Witkowski, senator Nowej Lewicy, powiedział, że "w interesie Dolnego Śląska, Lubuskiego czy Poznania niekoniecznie jest tworzenie jednego głównego portu lotniczego, skoro my możemy z Balic czy spod Zielonej Góry wylecieć w świat niekoniecznie jadąc do CPK".

"Ten centralizm i gigantomania do końca się nie sprawdza na świecie, a być może w czasie kryzysu na Ukrainie wyraźnie widać, że lepiej mieć wiele lotnisk mniejszych, bo one także mogą pełnić rolę lotnisk wojskowych, niż jedno wielkie, bo wtedy łatwiej je unicestwić. [...] Czekam na ten audyt"

– dodał.

Jan Kanthak, poseł Suwerennej Polski, zwracając się do senatora Witkowskiego, powiedział: "Widzę, że pan odlatuje, ale niestety nie samolotem. Proszę się trzymać konkretów. Zdaje się, że nie ma pan zielonego pojęcia na temat tego, co działo się w tym tygodniu wokół CPK i nie ma pan zielonego pojęcia na temat rynku lotniczego".

"Po pierwsze: wypowiedź prezesa Ryanaira dla portalu wnp.pl, nie niemieckiej gazety, w której powiedział, że on śpi spokojnie, bo został zapewniony przez polskiego wiceministra infrastruktury o tym, że rząd polski podziela wizję prezesa Ryanaira co do niebudowania CPK. Wyróbcie sobie szanowni Państwo zdanie, czy tak powinna wyglądać władza publiczna w Polsce, w której opinia publiczna otrzymuje informację na temat najważniejszej inwestycji logistycznej w naszych dziejach od przedsiębiorcy irlandzkiego z wywiadu – nie posłowie, którzy kierują interpelacje, nie dowiadujemy się od ministrów czy premiera, tylko od pana lobbysty, który mocno zabiega, by taki port nie powstał, bo to uderza w jego interesy. A Die Welt wskazuje, że jeśli wy, Polacy, odważycie się coś takiego wybudować i z nami konkurować, to potraktujemy to jako wypowiedzenie wojny"

– przypomniał mu Kanthak.

 



Źródło: Telewizja Republika, niezalezna.pl

#cpk

mm