Gdy dziś antypolska opozycja krytykuje plany zwiększenia wydatków na zbrojenia, bo nie widzi „żadnego zagrożenia dla Polski”, warto przypomnieć, że II RP dzięki wsparciu państwa dla rodzimego przemysłu zbrojeniowego dysponowała w wielu dziedzinach najlepszymi rodzajami uzbrojenia, ale zabrakło roku, półtora, by je produkować w ilościach mogących zmienić losy walki z Niemcami. Nie wolno dziś dopuścić do podobnej sytuacji, gdy gotowi będziemy na odparcie agresji rosyjskiej o rok później, niż oni planują. Wojnę z Sowietami wygraliśmy w 1920 r. także dzięki najnowocześniejszej broni: lotnictwu i czołgom. Tego nam trzeba i dziś!