Na Górnym Śląsku i w Poznaniu, gdzie jest pod tym względem najlepiej, wskaźnik ten sięga ledwie 60 proc. Tak więc co drugi Polak mieszkający w jednej z 16 polskich aglomeracji jest skazany na samochód. Nie dziwi zatem, że większość miast jest tak zakorkowana. Nawet w największych ośrodkach wielu Polaków jest wykluczonych z dostępu do komunikacji zbiorowej. Poprawa jej jakości i dostępności powinna się stać wiodącym tematem zbliżających się wyborów samorządowych. W końcu sprawne przemieszczanie się jest w interesie każdego, od prawa do lewa.
Wspomóc komunikację publiczną
Połowa mieszkańców największych polskich aglomeracji nie ma jak dojechać do centrum komunikacją publiczną – wynika z raportu Krajowego Instytutu Polityki Przestrzennej i Mieszkalnictwa. Najgorzej jest we Wrocławiu, tam zaledwie 36 proc. mieszkańców ma przystanek w zasięgu „pieszej dostępności”.