Wielki biznes przemytniczy będzie zatem jeszcze większy – w słowach szefowej Komisji Europejskiej może pokładać nadzieje na to, że żadnych zmian w ich procederze nie będzie. Unia Europejska zastanawia się nie nad uszczelnieniem morskiej granicy i nie nad tym, jak skutecznie odsyłać nielegalnych migrantów do portów, z których przybyli. Przeciwnie – to, że jest przemyt ludzi, jest wprawdzie stwierdzeniem faktu, ale nie zmienia to nic w próbie wprowadzenia rozwiązań, które ten proceder zakończą. Komisja Europejska staje się w istocie wspólnikiem tych, którzy ten kryzys migracyjny Europie fundują. Polska nie może podporządkować się tej obłędnej polityce – a tylko rząd Prawa i Sprawiedliwości daje na to gwarancje. Jeśli Polska ma być bezpieczna, nie wolno poprzeć żadnej innej listy wyborczej. Każdy głos oddany na opozycję to droga do scen z Lampedusy na terytorium Rzeczypospolitej.
Tylko PiS ochroni Polskę
Wydaje się, że szefowa Komisji Europejskiej ma jedną receptę na obecny kryzy migracyjny na południu Europy – jeszcze więcej tego samego. Czyli jeszcze większy nacisk na państwa członkowskie Unii Europejskiej, by dzieliły się przyjmowaniem nielegalnych migrantów, którzy masowo docierają m.in. do Włoch.