Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
,Joanna Gepfert,
23.04.2018 19:41

Strach niemieckich firm

Wszystko wskazuje na to, że Amerykanie znaleźli odpowiednie narzędzie do przyhamowania rosyjsko-niemieckiego biznesu robionego za wszelką cenę. Ten cudowny sposób to dyplomacja finansowa przemawiająca do serc przez portfele. Tak właśnie zadziałały sankcje, które Stany Zjednoczone nałożyły niedawno na ludzi i firmy związane z Władimirem Putinem.

Restrykcje od razu przyniosły straty oligarchom, których dotknęły. Ale zdaniem dziennika „Wall Street Journal” także niemieccy menedżerowie zaczęli się obawiać, że zagrożą ich interesom. Nowojorska gazeta przypomniała, że giganci tacy jak Siemens, Daimler czy Volkswagen prowadzą rozległe interesy z rosyjskimi podmiotami i osobami objętymi amerykańskimi ograniczeniami. Oni już naciskają na kanclerz Angelę Merkel, aby na planowanym w tym tygodniu spotkaniu przekonała prezydenta Donalda Trumpa do wyłączenia niemieckich firm z sankcji. „Wall Street Journal” podaje, że biznes naszego zachodniego sąsiada zainwestował w ostatnich latach w Rosji ponad 20 mld euro. Nie zatrzymały go więc unijne sankcje wprowadzone po aneksji Krymu. Czy teraz się uda? Jest nadzieja. Amerykanie są zazwyczaj dużo skuteczniejsi niż Bruksela.

Reklama