W parlamencie rosyjskim rozpatrywana jest ustawa, zgodnie z którą każdy, kto tak myśli albo na przykład zrówna Stalina z Hitlerem lub obciąży go współodpowiedzialnością za wybuch II wojny światowej, z automatu może otrzymać zakaz wjazdu do Rosji. W samej Federacji Rosyjskiej za pisanie źle o Stalinie można trafić za kratki już od dawna. Z kolei Alaksandr Łukaszenka opowiedział się za budową na Białorusi pomnika Stalina. Ponadto w rządzeniu w Rosji i na Białorusi wprowadzane są praktyki wprost stalinowskie. Nie sposób nie odnieść wrażenia, że cała idea współczesnej Rosji czy „ruskiego miru” to wydmuszka, opiera się jedynie na rekonstrukcji stalinizmu (najmroczniejszego okresu w dziejach krajów b. ZSRS) w zidealizowanej formie.