To element ataku hybrydowego Łukaszenki na Europę, o czym wprost mówi kanclerz Niemiec. Dziś w Europie jest inne podejście do problemu migracji niż sześć lat temu. Inaczej niż w Polsce. Tu są politycy i różni „influencerzy”, którzy wpisują się w taktykę Łukaszenki: przedstawiają Polskę jako kraj ksenofobiczny i niechętny uchodźcom. Udają, że Polska nie przyjęła tysięcy uchodźców politycznych właśnie z Białorusi, a dziś nie przywozi, w ramach obowiązujących procedur, prawdziwych uchodźców z Afganistanu. Naprawdę nie rozumieją, że przyjmowanie z Białorusi tych wykorzystywanych przez Łukaszenkę ludzi to szkodzenie naszemu krajowi i współudział w hybrydowym ataku na Europę białoruskiego satrapy?