Warto więc przypominać, jak w czasach komunizmu o prawa człowieka upominał się Ojciec Święty Jan Paweł II. Dyskutowali o tym niedawno w Rzymie uczestnicy międzynarodowej konferencji, zorganizowanej przez warszawską Szkołę Główną Gospodarstwa Wiejskiego i rzymski Uniwersytet Roma Tre. Swoim patronatem honorowym wydarzenie to objął minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.
Uczestników konferencji „Prawa człowieka w nauczaniu Jana Pawła II” pozdrowił podczas audiencji generalnej papież Franciszek. Dodam, że patronem wydarzenia był również Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek, a gościem wydarzenia był polski ambasador przy Stolicy Apostolskiej Adam Kwiatkowski.
Kilkudziesięciu naukowców z Polski i z Włoch wskazywało, że myśl Papieża-Polaka pozostaje aktualna. Minęło ponad trzydzieści lat od upadku komunizmu w Polsce, zachłysnęliśmy się teoriami o „końcu historii” i - okazało się, że historia zatoczyła koło. Znowu mamy groźną, imperialną Rosję, rządzoną zresztą przez tych samych ludzi, znowu czczącą Lenina i Stalina. Ponownie mamy do czynienia z Zachodem, w którym nie brak i naiwnych liberałów, i rosyjskich agentów wpływu. Rezultat zmagań, które toczą się na Ukrainie, będzie miał wpływ na przyszłość Europy.
Jan Paweł II podkreślał rolę niezbywalnej, przyrodzonej godności człowieka, jego prawa do życia i wolności – nienaruszalnego niezależnie od okoliczności. Na wschód od Polski te prawa są deptane w barbarzyński sposób przez rosyjskich najeźdźców. Na zachód od naszych granic ulegają karykaturalnemu zniekształceniu. Prawem człowieka nie jest już prawo do wolności słowa i poglądów (pojęcie „mowy nienawiści” jest tak szerokie i nieokreślone, że można podciągnąć pod nie praktycznie wszystko), ale za to prawem człowieka jest nieograniczona aborcja na żądanie i eutanazja starych i chorych. Jesteśmy między młotem a kowadłem.
Według zapowiedzi uczestników konferencji w Rzymie w 2023 r. zostanie wydana w 2023 r. monografia naukowa, upowszechniająca współczesną myśl naukową o prawach człowieka w świetle poglądów i nauczania Jana Pawła II.
Obecny na konferencji Rektor SGGW prof. Michał Zasada trafnie przypomniał:
Ojciec Święty jako wielki humanista i człowiek głębokiej wiedzy bardzo często zastanawiał się nad rolą i przyszłością uniwersytetu, który postrzegał jako miejsce powołane do odkrywania i służenia prawdzie oraz do „kształtowania umysłów i serc”. Zwracał szczególną uwagę na to, jak wielkie znaczenie w rozwoju każdego narodu ma autorytet moralny środowiska akademickiego. To ono powinno być bowiem dostatecznie kompetentne, by wskazywać społeczeństwu standardy postępowania i być „źródłem”, z którego wiedzy i doświadczeń może korzystać poszukująca odpowiedzi jednostka.
Tak jest - dzisiejsze czasy są również wielkim sprawdzianem dla ludzi nauki, naukowców i humanistów. Czy nie będą się bali zabrać głosu i upomnieć się o prawa człowieka, czy też będą jedynie poddawać się nurtowi wydarzeń?
Spoczywa na nich odpowiedzialność nie tylko za wychowanie młodych pokoleń, ale za to, co dzieje się wokół nas. Nie zawsze można milczeć. Tym bardziej, gdy media niemal codziennie przekazują niemal codziennie o zbrodniach popełnianych za naszą wschodnią granicą przez rosyjskich najeźdźców, a z drugiej strony lewicowo-liberalni politycy i pseudo-intelektualiści, nie uznając żadnych norm moralnych, nawołują do przekraczania wszelkich norm, żądając nieograniczonego prawa do aborcji czy wolnych związków.
Nie dostrzegają przy tym żadnych innych problemów poza walką o prawa dla mniejszości seksualnych.
Ten permisywizm moralny nie zaprowadzi ich zbyt daleko - nie tędy droga.