Jak na razie nowy szef PO odznaczył się tym, że na pierwszej zorganizowanej w Katowicach konferencji prasowej zapowiadał, że po odzyskaniu władzy przeprowadzi „transformację energetyczną Śląska” i „likwidację smogu”, czyli, jak rozumiem, chodziłoby o likwidację gospodarki opartej na energii węglowej. Tak powiedział na Śląsku przewodniczący Budka. Taki odważny facet. Ciekawe, czy takie deklaracje to jest to, o co chodzi w skutecznej polityce opartej na zdobywaniu głosów, a nie ich gremialnym traceniu. W każdym razie swoją kadencję rozpoczął z przytupem. Oczywiście żarty na bok. Niczego nowego po Platformie po tych wyborach nie należy się spodziewać. Żadnej deklaracji zmiany uprawiania polityki poza popieraniem wszelkich inicjatyw: polskich i zagranicznych, uderzających w polski rząd, nie dało się od nowych władz PO usłyszeć. No chyba, żeby jako deklarację wspierającą rząd, a na pewno przysparzającą mu głosów górników, uznać tę o transformacji energetycznej Śląska. Na bezrybiu i rak ryba.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
