Anglicy już wcześniej wykazywali się nacjonalizmem, ale było to werbalne. Teraz doszło bicie, polowanie na kibiców włoskich, niszczenie flag Włoch, ostentacyjne wychodzenie podczas dekoracji Włochów, demolowanie miasta, bijatyki we własnym gronie. Do tego bardzo niebezpieczna sytuacja z tłumem bez biletów szturmującym Wembley. Po prostu organizacyjnie i kibicowsko trzeci świat. A oni nas pouczali i wytykali. I tak jest nie tylko ze sprawami kibicowskimi. Zachód jest pierwszy do pouczania krajów Europy Środkowej i Wschodniej w wielu sprawach, a potem okazuje się, że sami mają dużo większy problem. Chyba czas im już dosadnie zacząć mówić, żeby się od nas odczepili.