To był pierwszy medal dla Polski w Tokio. Miało to miejsce piątego dnia zmagań na letnich igrzyskach w Tokio (przy których oficjalnie pojawiał się rok 2020, mimo iż faktycznie odbywały się w 2021). Oto te, dzięki którym przełamaliśmy impas w japońskiej stolicy.
Wioślarstwo: srebrna czwórka podwójna kobiet
AGNIESZKA KOBUS-ZAWOJSKA – urodzona w Warszawie i reprezentująca AZS AWF Warszawa 31-letnia zawodniczka zdobyła swój drugi olimpijski medal. W Rio de Janeiro w 2016 r. był to brąz. Trenowana przez Adama Skwarskiego ma w swojej kolekcji mistrzostwo świata z 2018 r. oraz dwa tytuły wicemistrza (2017 i 2019). Była też mistrzynią Europy oraz srebrną i brązową medalistką ME. Trzykrotnie wygrywała zawody wioślarskiego Pucharu Świata: w Poznaniu, Lucernie i Belgradzie.
MARIA SAJDAK srebrnym medalem zrobiła sobie najlepszy prezent urodzinowy – urodziła się bowiem 30 lipca 1991 r., a więc urodziny obchodziła tuż po swoim wejściu na podium nad akwenem, na którym medale zdobywali zarówno wioślarze, jak i kajakarze. Urodzona w Krakowie 30-letnia zawodniczka miejscowego AZS AWF jest szkolona przez trenerkę Iwonę Wójcik-Pietruszkę. Sajdak też wywalczyła już olimpijski brąz – w Brazylii przed pięcioma laty. Poza tym jest też mistrzynią świata sprzed trzech lat i dwukrotną wicemistrzynią globu. Ma też złoto i srebro z mistrzostw Europy, wygrała trzy zawody Pucharu Świata, a na dwóch była druga.
MARTA WIELICZKO urodziła się w Grudziądzu, a więc w mieście, w którym dyrektorem teatru w czasie II Rzeczypospolitej był mój dziadek Henryk Karol Czarnecki. Ma 27 lat i jest najwyższą zawodniczką srebrnej czwórki podwójnej (178 cm). Na mistrzostwach świata zdobyła złoto i dwa srebrne medale, na mistrzostwach Europy złoto i brąz. Ostatni medal wywalczyła rok temu przed polską publicznością, bo na Malcie w Poznaniu. Reprezentuje klub KW Wisła Grudziądz, a jej trenerem jest Jakub Urban.
Wreszcie najmłodsza z całej stawki, urodzona w Toruniu zawodniczka tamtejszego AZS UMK, KATARZYNA ZILLMANN. Trenowana przez Mariusza Szumańskiego ma w swoim dorobku jeden złoty i dwa srebrne medale mistrzostw świata oraz złoto i brąz mistrzostw Europy.
Medalowe kajaki i żagle
Przez długi czas to kobiety ratowały honor Polski na igrzyskach olimpijskich. Potwierdził to nasz duet K2 na 500 metrów kobiet w kajakarstwie. Chodzi oczywiście o tandem KAROLINA NAJA – ANNA PUŁAWSKA. Dla Karoliny był to już trzeci medal olimpijski: urodzona w Tychach, ale reprezentująca barwy KS Posnania, trenowana przez Jacka Heneczkowskiego 31-letnia zawodniczka ma na swoim koncie, poza medalami olimpijskimi, także złoto, srebro i dwa brązy w mistrzostwach świata. W igrzyskach europejskich również zdobywała brązowe medale: w Azerbejdżanie w 2015 r. i w Mińsku w 2019 r.
ANNA PUŁAWSKA była partnerką Karoliny w wyścigu dwójek na 500 metrów. Urodzona w ośrodku sportów wodnych w Mrągowie na Warmii i Mazurach 26-latka reprezentuje klub AZS AWF Gorzów Wielkopolski, a trenuje ją Marek Zachara. To jej pierwszy występ na igrzyskach, ale ma już srebrny i dwa brązowe medale mistrzostw świata, brąz Igrzysk Europejskich oraz srebro i dwa brązy mistrzostw Europy – wszystko to zdobyte w ostatnich dwóch latach.
Kolejny srebrny medal Polska też wyłowiła z wody. Oprócz wioślarzy i kajakarzy mogła się cieszyć także polska rodzina żeglarska, bo w klasie 470 na drugim stopniu podium stanęły AGNIESZKA SKRZYPULEC i JOLANTA OGAR. Przez długi czas liderowały w wielodniowych zmaganiach o medale, pod koniec spadły na drugie, a potem trzecie miejsce, by w podwójnie punktowanym wyścigu medalowym szarżą zdobyć dla Polski kolejne srebro.
32-letnia Agnieszka urodziła się w Szczecinie i reprezentuje barwy tamtejszego klubu SEJK Pogoń Szczecin. Trenuje ją Robert Siluk. To były jej trzecie igrzyska: w Londynie była na 12. miejscu, w Rio na 10. Jest mistrzynią świata z 2017 r. i brązową medalistką Mistrzostw Europy, także z 2017 r.
Bardziej utytułowana jest starsza od niej o siedem lat Jolanta. Urodzona w Brzesku, reprezentuje klub UKŻ Wiking Toruń, w którym trenuje ją Tadeusz Walter. To dla niej trzecie igrzyska. Jest dwukrotną mistrzynią świata, a raz wywalczyła brązowy medal w mistrzostwach globu. Zdobyła też dwukrotnie tytuły mistrzyni Europy oraz brązowy medal ME. Ciekawe, że przez lata reprezentowała Austrię, aby ostatecznie ponownie startować dla własnej ojczyzny.
Pięć centymetrów Marii z kresów
Kolejny medal jest także udziałem kobiety. Wicemistrzynią olimpijską w rzucie oszczepem została MARIA ANDREJCZYK. Pięć lat temu sprawiła sensację w Rio de Janeiro, gdzie niemal nikomu nieznana 20-latka z Suwałk zajęła czwarte miejsce, przegrawszy brązowy medal w ostatniej kolejce, gdy rywalka wyprzedziła ją o… 2 cm.
Na te igrzyska jechała jako dzierżycielka najlepszego wyniku w tym roku na świecie. Jednak znów dał znać o sobie kontuzjowany bark. W rezultacie musiała się zadowolić srebrem, wyprzedzając brązową zawodniczkę z Nowej Zelandii o… 5 cm. Co los zabrał w Brazylii, oddał jej, jak widać, w Tokio. Skądinąd o takie same 5 cm nasz wielokrotny mistrz świata Paweł Fajdek przegrał srebro na tych samych igrzyskach. Jak widać, los dla niektórych w końcu bywa łaskawy, a dla innych jest okrutny.
Uparta dziewczyna z północno-wschodnich kresów Polski to przykład charakteru i siły woli: przeszła cztery operacje barku, nie załamała się i ostatecznie i ona, i Polska ma srebro w żeńskim oszczepie. Dodajmy, że dotychczas poza czwartą lokatą igrzysk w Rio w 2016 miała na swoim koncie tytuł mistrzyni Europy juniorek z 2015 r. Reprezentuje klub w mieście, w którym się urodziła: LUX Suwałki, a trenuje ją Karol Sikorski.
Szybkie jak wiatr Aniołki Matusińskiego
Ostatnie srebro, także w sensie chronologicznym, bo zdobyte w przedostatni dzień igrzysk wieczorem, to dzieło naszej eksportowej sztafety 4×400 m kobiet. Tworzyło ją pięć zawodniczek, bo jedna biegła tylko w półfinale. Od niej zacznę.
ANNA KIEŁBASIŃSKA urodziła się w Warszawie, ale reprezentuje SKLA Sopot, gdzie trenuje ją Urszula Bhebhe. 31-latka to była sprinterka i w tym charakterze startowała na dwóch poprzednich igrzyskach: w Brazylii w sztafecie 4×400 m i na 200 m, w Anglii też na 200 m. To aktualna mistrzyni świata w ekipie Aniołków Matusińskiego – w sztafecie 4×400 m na mistrzostwach globu sztafet, ma też tytuł wicemistrzyni świata z ostatnich mistrzostw świata w 2019 r. Jest też halową mistrzynią Europy w sztafecie 4×400 m, również z 2019 r.
W finale 4×400 m biegły, przedstawiane już szerzej w artykule „Nasi złoci”, multimedalistki MŚ i ME na otwartym stadionie i w hali: Justyna Święty-Ersetic z Raciborza, Małgorzata Hołub-Kowalik reprezentująca Lublin, Iga Baumgart-Witan z Bydgoszczy oraz Natalia Kaczmarek reprezentująca Wrocław.
To jednak jest niesamowite, że wszystkie pięć srebrnych medali dla Polski na igrzyskach w Tokio to dzieło kobiet.