Ostrzegają, żeby nie drażnić Rosji, ustępować jej, bo jak by co, to wiecie – radioaktywny popiół! Rosja Putina zagraża, owszem, różnymi hybrydowymi atakami na sąsiadów, i pewnie planuje dalsze, ale akurat atom służy jej tylko do straszenia naiwnych. Na Zachodzie mieszkają bowiem dzieci i wnuki członków kremlowskich elit, ludzie Kremla mają tam też swoje majątki. Musieliby obrócić w popiół swoich bliskich i swoje posiadłości. Jeżeli chodzi o atom, to bardziej powinien martwić stan rosyjskich elektrowni atomowych, gospodarka odpadami atomowymi albo procedury bezpieczeństwa przeciwatomowego w samej rosyjskiej armii. Były bowiem w ostatnich latach różne doniesienia o wypadkach, które władze czym prędzej wyciszały.