Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Marcin Herman,
12.08.2021 10:00

Mądrość etapu i imigranci

Pięć lat temu, gdy Turcja otworzyła granice i pozwoliła rzeszom emigrantów zarobkowych i uchodźców z Azji i Afryki ruszyć do Europy, Stary Kontynent ogarnęła moralna panika. Główne media, intelektualiści i różni humaniści nawoływali do przyjmowania przybyszów, głos zabierali najwięksi światowi przywódcy, w tym papież. Nie było ważniejszego tematu.

Dziś mamy u bram Europy nowy kryzys migracyjny spowodowany przez Alaksandra Łukaszenkę, białoruskiego tyrana. Jego służby pomagają przylatującym z Iraku i Turcji imigrantom i uchodźcom w przekraczaniu granic z Litwą, Polską i Łotwą. Ale nie ma moralnej paniki. W zasadzie poza krajami graniczącymi z Białorusią nie ma zainteresowania. Ot, unijna agencja Frontex pomaga w wyłapywaniu i deportacji kolejnych fal przybyszów. USA i UE wywarły nacisk na Irak, by przestał wysyłać samoloty na Białoruś. Nikt nie mówi, że to coś złego, raczej o wojnie hybrydowej Łukaszenki przeciwko sąsiadom. Co się stało? Prawdę mówiąc, to jedna z zagadek współczesności, jak szybko zmieniają się etapy i klimat historii, jak szybko zmieniają się poglądy w zależności od kontekstu, nie tylko w kwestii imigracji. To, jak szybko się to dzieje, jest i śmieszne, i przerażające.

 

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane