Zgodnie z tą logiką uznanie przez Lenina krajów będących do I wojny światowej częścią Cesarstwa Rosyjskiego (dodajmy, taktyczne, kłamliwe i bez treści, ale to Putin przemilcza) to działanie na szkodę Rosji i coś, co Rosja pragnie odwrócić. A jakie kraje jeszcze „uznał” Lenin oprócz Ukrainy? Białoruś, Finlandię, Litwę, Łotwę, Estonię, Mołdawię, Gruzję, Armenię, Azerbejdżan. I oczywiście, co nas najbardziej powinno interesować, Polskę. Dla nas to sygnał, że nie powinniśmy cofnąć się ani o krok w powstrzymywaniu rosyjskiego zagrożenia, rozbudowywać swoje możliwości obronne, energetyczne, gospodarcze, sojusznicze. A dla Finlandii na przykład to powinien być sygnał do natychmiastowego złożenia wniosku o członkostwo w NATO.