Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Marcin Herman,
01.07.2021 14:00

Diengi dawaj!

Jeden z polskich publicystów zajmujących się Wschodem lansuje pomysł dialogu z Alaksandrem Łukaszenką oraz z Kremlem. Nie chce przyjąć do wiadomości, że Polska już dialogowała i z Łukaszenką, i z Kremlem. Do dziś „dialog z Rosją” odbija się nam czkawką – chodzi np. niekorzystny kontrakt gazowy i śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej, które utknęło w martwym punkcie.

Od Łukaszenki nie uzyskaliśmy nic, natomiast on uzyskał europejskie pieniądze i wciąż, plując na Polskę i Zachód oraz popełniając zbrodnie na swoim narodzie, domaga się ich więcej. Bo tak wygląda dialog z posowieckimi liderami. Zaczyna się od tego, że żądają więcej pieniędzy (w dotacjach, kontraktach itd.), a potem możemy porozmawiać o reszcie, byle nie musieli w niczym ustępować, bo jak nie, to znowu zaczną wygrażać nam czołgami i rakietami. Na szczęście Polska dzięki rozwojowi gospodarczemu w ostatnich latach, naftoportowi, gazoportowi czy budowie Baltic Pipe nie potrzebuje już niczego od Rosji w sensie gospodarczym. Większy problem mamy z Łukaszenką, bo traktuje polską mniejszość jak zakładników. Ale skoro nie da się z nim rozmawiać, to pozostają sankcje i dalsze wspieranie opozycji.
 

 

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane