Pamięć o chwalebnych momentach naszej historii ginie pod pokładami państwowej celebry. Lepiej nam szło upamiętnianie w czasach niewoli. W 200. rocznicę odsieczy wiedeńskiej powstały pomniki podziwiane do dziś, a Jan Matejko podarował narodowi wspaniały obraz, przekazany potem papieżowi. Miejmy nadzieję, że tegoroczne wielomiesięczne celebrowanie 100. rocznicy odzyskania niepodległości nie odbierze temu faktowi sensu i znaczenia.