Na ostatniej sesji Parlamentu Europejskiego w Strasburgu odbyła się debata podsumowująca szczyt Unia Europejska–Bałkany Zachodnie i omawiająca perspektywy rozszerzenia UE na Bałkanach. Ten cykliczny szczyt (wcześniej miał miejsce np. w Poznaniu) odbył się w zamku Brdo pri Kranju na Słowenii. Padło wiele obiecujących oświadczeń, ale wciąż brak jasnego harmonogramu, kiedy proces rozszerzenia UE zostanie wznowiony.
Szczyt, którego gospodarzem była obecna słoweńska prezydencja UE, zgromadził przywódców 27 państw członkowskich Unii oraz sześciu partnerów z Bałkanów Zachodnich: Albanii (wniosek o członkostwo w UE został złożony w 2009 r.), Bośni i Hercegowiny (wniosek analogiczny już w... 2003 r.!), Serbii (wniosek z 2009 r.), Czarnogóry (aplikacja z 2008 r.), Republiki Macedonii Północnej (wniosek z 2004 r.) oraz Kosowa (potencjalny kandydat, na razie nie złożył wniosku). Unię Europejską reprezentowali przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel i przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.
Podczas szczytu przywódcy UE przyjęli deklarację z Brda datowaną na 6 października 2021 r., a przywódcy krajów bałkańskich zadeklarowali zastosowanie się do postanowień deklaracji.
Deklaracja ta potwierdziła „zaangażowanie Unii Europejskiej w proces rozszerzenia i podejmowane w tym celu decyzje, oparte na wiarygodnych reformach partnerów, uczciwej i rygorystycznej warunkowości oraz zasadzie własnych zasług”. Deklaracja z Brda określa również inicjatywy wspierające łączność oraz przemiany ekologiczne i cyfrowe w regionie, a także zobowiązania w obszarze współpracy politycznej i bezpieczeństwa. Deklaracja podjęta na słoweńskim zamku mówi, że Bałkany Zachodnie podzielają ten sam strategiczny, globalny pogląd na świat co Unia Europejska. Partnerzy z Bałkanów Zachodnich potwierdzili swoje oddanie „europejskim wartościom i zasadom” oraz konieczności „przeprowadzania niezbędnych reform w interesie ich obywateli”.
Po szczycie szef Rady Europejskiej, były premier Belgii Charles Michel stwierdził, że Unia Europejska jest „zaangażowana w działania na rzecz postępu w rozszerzeniu UE na Bałkanach Zachodnich. Podkreślił także cztery ważne aspekty, od których uzależnione jest członkostwo krajów Bałkanów Zachodnich w Unii. Są to:
1. Zapewnienie, że podstawowe wartości UE: praworządność i walka z korupcją, są fundamentalne dla państw regionu;
2. Powiązania między reformami a inwestycjami;
3. Należyte traktowanie mniejszości;
4. Kontynuowanie trwającej między 27 państwami UE debaty na temat zdolności Unii do integracji nowych państw członkowskich.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zauważyła, że Unia Europejska nie jest kompletna bez Bałkanów Zachodnich, a rozszerzenie pozostaje priorytetem UE.
Pomimo tych oświadczeń na szczycie eksperci do spraw europejskich UE, a także analitycy polityczni podkreślają, że Unia nie przedstawiła, niestety, jasnego harmonogramu, kiedy proces rozszerzenia UE – ze szczególnym uwzględnieniem Bałkanów Zachodnich – zostanie wznowiony. Obecnie wszystkie sześć krajów bałkańskich znajduje się na różnych etapach drogi do członkostwa w Unii Europejskiej. Czarnogóra i Serbia od dawna mają otwarte formalne negocjacje akcesyjne; Albania i Macedonia Północna wciąż czekają na formalne otwarcie negocjacji, a Kosowo oraz Bośnia i Hercegowina są potencjalnymi kandydatami do członkostwa w UE.
Brak formalnego terminu akcesji jest spowodowany m.in. opcją weta w sprawie otwarcia negocjacji, które może zastosować każde z 27 państw członkowskich Unii. Francja już wyraźnie zasygnalizowała, że nie chce wzrostu liczby członków UE. Paryż uważa, że przed przyjęciem nowych członków należy zreformować funkcjonowanie struktur unijnych oraz proces podejmowania decyzji w UE. Bułgaria sprzeciwia się włączeniu Macedonii Północnej z powodu sporu o język, nazwę i bułgarską mniejszość narodową. Polska z kolei zdecydowanie stoi na stanowisku konieczności otwarcia Unii Europejskiej na nowych członków, w szczególności z zachodnich Bałkanów.
Liderzy państw tego regionu obecni na szczycie w Słowenii dali jasno do zrozumienia, że chcą przystąpić do UE. Premier Macedonii Północnej Zoran Zajew zauważył już po spotkaniu 27 plus 6, że jeśli obietnice Unii nie zostaną zrealizowane, to „ludzie na Bałkanach Zachodnich odczują wielkie rozczarowanie, które spowoduje ogromne szkody dla europejskiej idei jedności i współpracy”.
Jednak do decyzji UE o zielonym świetle dla jej poszerzenia, pierwszego od akcesu Chorwacji w 2013 r., potrzeba jednomyślnej zgody wszystkich krajów członkowskich UE, a tej nie ma (poza Francją i Bułgarią oficjalne obiekcje ma też Portugalia, ale wiele innych państw swoje zastrzeżenia komunikuje nie tyle publicznie, jak wcześniej wymienione trzy kraje, lecz kanałami dyplomatycznymi). W przypadku Kosowa problem akcesji wynika z nieuznawania jego niepodległości przez kilka państw UE (m.in. Hiszpanię, Grecję, Cypr, Bułgarię i Słowację). Innym czynnikiem, który – jak się uważa – opóźnił proces przyszłego rozszerzenia, jest możliwy kryzys migracyjny w przypadku poszerzenia obecnych granic UE.
Niepokojący dla UE może być fakt podnoszony przez ekspertów, że Rosja, a po części i Chiny chcą wykorzystać przeciąganie rozmów akcesyjnych na Bałkanach Zachodnich do zwiększenia swojej strefy wpływów w regionie także poprzez intensyfikację inwestycji. W zeszłym roku UE, niejako w kontrze do tych działań państw trzecich, uruchomiła ogromny plan gospodarczy, którego celem jest zainwestowanie na Bałkanach Zachodnich w okresie siedmiu lat (2021–2027) 9 mld euro (11 mld dol.) i potencjalnie zwiększenie tych inwestycji do 20 mld euro (24 mld dol.). To relatywnie bardzo duże środki, zważywszy, że populacja tego regionu wynosi łącznie ok. 18 mln ludzi. Daje to zresztą niezłą średnią: przeszło jeden miliard wspólnej waluty na milion obywateli.
Unia Europejska zapewniła również regionowi wsparcie w obszarze zdrowia publicznego oraz społeczno-gospodarcze na bezprecedensową kwotę 3,3 mld euro w bardzo trudnych czasach pandemii COVID-19. UE i jej państwa członkowskie dostarczyły Bałkanom Zachodnim 2,9 mln dawek szczepionek i pomoc ta będzie kontynuowana.
Trajektoria stosunków Unia Europejska–Bałkany Zachodnie ma być kontynuowana, jak to się optymistycznie zakłada, na pozytywnej ścieżce. Szkoda tylko, że wciąż bez mapy drogowej przyszłego członkostwa w UE przynajmniej paru krajów z tej bałkańskiej szóstki.
Jest to polska wersja artykułu „EU-Western Balkan summit and the prospects of EU expansion in the Balkans”, który ukazał się na łamach „New Delhi Times”. Nadtytuł, tytuł i śródtytuły pochodzą od redakcji „Gazety Polskiej Codziennie”