Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Katolickość i wolność słowa po belgijsku

Czy w Belgii wolno jeszcze gdziekolwiek mówić prawdę o aborcji?

Czy w Belgii wolno jeszcze gdziekolwiek mówić prawdę o aborcji? Chyba nie, skoro nawet na prestiżowym uniwersytecie, który w nazwie ma słowo „katolicki”, a w którego władzach zasiadają arcybiskup metropolita Brukseli oraz prymas Belgii, wykładowca filozofii właśnie stracił pracę za prezentowanie studentom argumentacji dowodzącej, że aborcja jest morderstwem. Od 1 kwietnia dr Stéphane Mercier nie prowadzi już wykładów, gdyż – jak głosi oficjalny komunikat „Katolickiego” Uniwersytetu Lowańskiego (KUL, ale inny): „Prawo do aborcji jest zapisane w prawie belgijskim, a notatka [dr. Merciera] jest sprzeczna z wartościami tego uniwersytetu. Przekazywanie w ramach nauczania wartości sprzecznych z tymi wartościami jest nie do zaakceptowania”. Zapytana przez belgijskie media o feralny tekst wykładu pani, nosząca tytuł „doradczyni rektora ds. polityki gender”, uspokoiła dziennikarzy: „KUL broni fundamentalnego prawa do aborcji, a przede wszystkim prawa kobiet do wyboru”. Cóż, może ci Belgowie, którym nie odpowiada tak pojmowana katolickość i wolność słowa, powinni poprosić o azyl polityczny w Polsce?

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

#Belgia

Olivier Bault