Co za wspaniała wiadomość. Demokracja wciąż żyje – napisał węgierski premier Viktor Orbán po wygranej Donalda Trumpa w amerykańskich wyborach prezydenckich. W USA jeszcze żyje. W Polsce i krajach V4 demokracja też żyje, ale na zachodzie kontynentu jest ciężko chora. Podobnie jak w USA przekaz medialny jest jednostronny – lewicowo-liberalny, a rzekomi populiści wyrażający poglądy zwykłych ludzi są atakowani na wszelkie możliwe sposoby. I tak w liberalnej Holandii Geert Wilders, lider Partii Wolności, która przoduje w sondażach i może wygrać wybory parlamentarne w przyszłym roku, był sądzony w listopadzie (wyrok ma zapaść 9 grudnia) za słowa wypowiedziane do tłumu zwolenników w marcu 2014 r. Zapytał wtedy: „Chcecie mniej czy więcej Marokańczyków w naszym kraju?”. Choć jak napisał Wilders, 43 proc. Holendrów chciałoby mniej Marokańczyków, a żaden werdykt nie jest w stanie tego zmienić, ukaranie go za te słowa ma wystraszyć każdego, kto odważyłby się kwestionować politykę imigracyjną kraju. Elity w obliczu wzrostu „populizmów” starają się wprowadzić coraz większy totalitaryzm.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
#Europa
#Stany Zjednoczone
#Donald Trump
Olivier Bault