​Porażka miękkiej prawicy w Hiszpanii

Ogłoszenie w Hiszpanii nowych wyborów z braku możliwości utworzenia koalicji po grudniowej elekcji to przede wszystkim porażka strategii premiera Mariana Rajoya, który popchnął swoją niegdyś konserwatywną Partię Ludową (Partido Popular) mocno w lewo. W grudniu ubiegłego roku, mimo względnie dobrych wyników gospodarczych, którymi jego rząd mógł się pochwalić, partia PP straciła jedną trzecią swojego elektoratu w porównaniu z wyborami z 2011 r. W tej sytuacji PP liczyła na koalicję z centrolewicową partią Ciudadanos, ale nawet razem z nią nie uzyskała większości. Socjalistom też nie udało się utworzyć rządu ze skrajnie lewicową partią Podemos i wybory odbędą się 26 czerwca. Jeśli po nich będzie możliwa koalicja PP z Ciudadanos, polityka nowego rządu będzie jeszcze bardziej lewicowo-liberalna, gdyż Ciudadanos popiera wszelkie postulaty lobby LGBT. Takie rządy mogą być gwoździem do trumny dla partii premiera Rajoya. Upadek hiszpańskiej centroprawicy powinien brzmieć jak ostrzeżenie dla innych partii centroprawicowych w Europie, które stały się zbyt uległe wobec postulatów lewicy.

 

Źródło: Gazeta Polska Codziennie